Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sławomir Szmal zatrzymał Szwedów

Oskar Berezowski
Sławomir Szmal
Sławomir Szmal arch.
We wtorek Grunwald, w środę Kircholm! - tak o polskich piłkarzach ręcznych śpiewali w środę w Olympiahalle w Innsbrucku biało-czerwoni kibice. Reprezentacja dowodzona twardą ręką przez trenera Bogdana Wentę udział w mistrzostwach Europy rozpoczęła bowiem od ciężkiej batalii z Niemcami, których we wtorek pokonali 27:25. Wczoraj wygarbowali skórę potomkom Karola Sudermańskiego.

Bitwa ze Szwedami rozpoczęła się od niecelnych salw z obu stron. Jako pierwsi swoje armaty lepiej ustawili nasi przeciwnicy. Mattias Gustafsson kropnął okrutnie mocno i Sławomir Szmal musiał wyciągać piłkę z siatki. Potem obie strony rzuciły się do wymiany ciosów. Zresztą nie tylko tych wymierzanych piłką. Lukas Karlsson uderzył łokciem powracającego bez piłki do obrony Tomasza Tłuczyńskiego. Sędzia nie zareagował. Szwedzi rozwinęli skrzydła i na dłuższy czas rozbili naszą defensywę, a i w ataku biało-czerwoni zaczęli popełniać błędy; tracili piłkę. W pewnym momencie na tablicy wyników zapalił się wynik 4:8.

Jeszcze kilka lata temu taki rezultat byłby czymś zupełnie normalnym. Jeśli stosujemy analogię do bitwy pod Kircholmem, w której Szwedzi mieli ogromną dominację w liczbie piechoty, to na piłkarskim parkiecie ta przewaga polegała głównie na wspaniałej przeszłości naszych rywali. Gracze z trzema koronami w herbie wygrywali mistrzostwa Europy seryjnie (w sumie cztery tytuły w ośmiu edycjach ME). Biało-czerwoni nigdy nie sięgnęli w tej imprezie nawet po medal.

Z turniejowych gigantów Szwedzi stali się jednak europejskimi średniakami. W latach 1990-2002 siali popłoch na parkietach. Teraz czasem sami w niego wpadają na dużych imprezach.

- Psychika jest najsłabszą stroną naszej drużyny - nie kryje trener Ulf Nystroem.

Jego podopieczni w pierwszej połowie jednak przeczyli tej opinii. Bardzo długo prowadzili z drużyną, która była faworytem spotkania. Potrafili utrzymywać korzystny dla siebie wynik nawet wtedy, gdy grali osłabieni wykluczeniem gracza. Nie złamał ich też początkowo Szmal. A nasz bramkarz łamie ducha najsilniejszych ekip.

W 19. min Fredrik Petersen stanął przed szansą zdobycia bramki z rzutu karnego. Lecącą z prędkością blisko 100 km/h piłkę wybił jednak Szmal. Takie interwencje mogą załamać najtwardszych ludzi. Szwedzi nie poddawali się, choć coraz częściej widać było, że w ich szeregach pojawiają się nerwowe reakcje. Kim Andersson próbował wyjaśnić pięściami swoje pretensje do Artura Siódmaka. Obu rozdzielał Michał Jurecki, skutecznie zapobiegając awanturze. Pierwsza połowę "Orły Wenty" jednak wygrały.

- Może nie graliśmy najlepiej w tej części spotkania, ale chłopcy opanowali emocje i do drugiej połowy przystąpili skoncentrowani - przyznał Wenta.

Po przerwie było znacznie lepiej. Wspaniale bramkę rywali ostrzeliwał Karol Bielecki. Bardzo groźny był Tomasz Rosiński. Jednak bohaterem spotkania był bez wątpienia Szmal.

Nasz bramkarz obronił aż 23 strzały z 47 oddanych na jego bramkę. Powstrzymywał rzuty, które najlepszych bramkarzy świata przyprawiają o dreszcze. Dan Beutler, który do meczu z Polską przygotowywał się specjalnie, miał 20-procentową skuteczność.

Po dwóch meczach poobijani Polacy (na urazy narzekają już Bielecki i Tłuczyński), są liderami grupy C. Awans do kolejnej fazy mają już zapewniony, ale piątkowy mecz ze Słowenią będzie bardzo istotny. Aby liczyć się w walce o medal, trzeba przejść do kolejnej fazy z jak największą liczbą punktów. Tam czekać na nas będą Hiszpania, Francja i Czesi albo Węgrzy.


ME w Austrii - grupa C
Polska - Szwecja 27:24 (15:14)
Polska: Szmal - Rosiński 6, M. Jurecki 6, B. Jurecki 3, Bielecki 3, Jachlewski 2, Kuchczyński 2, Tłuczyński 2, M. Lijewski 1, K. Lijewski 1, Jaszka 1, Jurkiewicz, Jurasik, Żółtak, Siódmiak.
Szwecja: M. Andersson - K. Andersson 4, Gustafsson 3, Kallman 3, Ekberg 3, Petersen 3, Larsson 2, L. Karlsson 2, T. Karlsson 1, Carlen 1, Arrhenius 1, Ekdahl du Rietz 1, Lennartson, Doder, Beutler.

Słowenia - Niemcy 34:34 (16:11)
1. POLSKA 2 4 54-49
2. Słowenia 2 3 61-59
3. Niemcy 2 1 59-61
4. Szwecja 2 0 49-54

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto