Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Specjalistyczne psy z Jastrzębia w gotowości. Mogą pomóc w kopalni Zofiówka ZDJĘCIA

Bartosz Wojsa
Kopalnia Zofiówka w Jastrzębiu: specjalistyczne psy w gotowości
Kopalnia Zofiówka w Jastrzębiu: specjalistyczne psy w gotowości Bartosz Wojsa
Kopalnia Zofiówka w Jastrzębiu: specjalistyczne psy w gotowości. Do przewodników i ich psów ze Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej dołączyła dzisiaj policjantka-przewodniczka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, która przyleciała do miasta helikopterem. Przewodnicy są w gotowości, by pomóc na Zofiówce.

Śledź naszą relację LIVE prosto spod kopalni Zofiówka -zobacz więcej TUTAJ


Kopalnia Zofiówka w Jastrzębiu: specjalistyczne psy w gotowości

Dzisiaj, 13 maja, około godz. 19.30 do Jastrzębia-Zdroju przyleciał policyjny helikopter, który przywiózł do miasta świetnie wyszkoloną przewodniczkę z psem poszukującym z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. Dołączyła ona do przewodników psów ze Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej w Jastrzębiu i razem z nimi ma być w gotowości, by pomóc w akcji ratowniczej w kopalni Zofiówka, jeśli zajdzie taka potrzeba.

To nie byłby pierwszy raz, kiedy akcji na Zofiówce uczestniczyłby pies. Wcześniej członek Podhalańskiej Grupy GOPR z psem o imieniu Koka zjechał na dół kopalni, by wspomóc ratowników. Koka oznaczyła wówczas dwa miejsca, w których mogli znajdować się górnicy. Był to ten sam rejon, w którym znajdowało się rozlewisko i z którego ratownicy odbierali sygnały z nadajników w lampach górniczych. Pies się nie mylił: ratownicy wyciągnęli z tamtego rejonu dwóch górników. Niestety, byli już nieżywi.

Teraz w akcji poszukiwawczej za trzecim, ostatnim górnikiem, mogą pomóc wyszkolone psy z Jastrzębia-Zdroju. Zanim jednak wezmą udział w akcji, na dole muszą zapanować odpowiednie warunki. Wysokie stężenie metanu, które aktualnie panuje pod ziemią, uniemożliwia psom działanie, jest zbyt niebezpieczne. Ale strażacy ze Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej są w gotowości i czekają na sygnał.

- W takich akcjach ważne jest przygotowanie, ilość i jakość ćwiczeń z psem - mówi Andrzej Szpilarewicz, przewodnik psa o imieniu Max. - Ćwiczyliśmy już w przeróżnych sztolniach, terenach pokopalnianych, które dają możliwość przygotowania psa do tego typu zdarzeń. Max brał udział w wielu akcjach gruzowiskowych, gdzie są ciasne przestrzenie, niestabilne podłoże, ciemność - wylicza.

Max nigdy nie zjechał 900 metrów pod ziemią, ale jego przewodnik Andrzej zapewnia, że pies jest przygotowany do działania w tego typu okolicznościach. - Umożliwia mu to szkolenie, które odbył. Tutaj liczy się też zaufanie do przewodnika: pies zaczyna pracę z ustawionym myśleniem. Jeśli mówię mu, by szedł naprzód i przeszukał dany teren, on to zrobi. Przez lata pracowaliśmy, by tę relację partnerską stworzyć - mówi Andrzej Filarewicz.

Oprócz Andrzeja i jego psa Maxa, w gotowości czeka również Mateusz Cupek i pies Diego. Mają za sobą ćwiczenia w warunkach podobnych do tych, które mogą panować w kopalni Zofiówka: sztolnie w Tarnowskich Górach, tereny pokopalniane, ciemności, ciasne przestrzenie. I choć pies został przygarnięty przez Mateusza na potrzeby straży, to teraz oboje są nierozłączni. A to w pracy strażaka-przewodnika jest ważne.

- Dbamy o bezpieczeństwo naszych psów. Zabezpieczamy je więc do akcji. Zakładamy im widoczne kamizelki z odblaskami, na których jest logo naszej grupy. Mają też przyczepiony dzwoneczek, który pomaga nam zlokalizować pupila, a to pozwala przewodnikom lepiej go kontrolować, nawet jeśli psa w ciemności nie widzimy - wyjaśnia Mateusz Cupek.

- Czekamy na sygnał ze strony sztabu ratowniczego. Jesteśmy w dyspozycji i gotowości - zapewniają strażacy.

Przypomnijmy: dziewiątą dobę trwa akcja ratownicza w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Aktualny bilans ofiar wstrząsu w kopalni wynosi cztery osoby. Wciąż pod ziemią znajduje się ostatni nieodnaleziony dotąd górnik.

Jedyna taka grupa działa na terenie całego Śląska
Specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza powstała w styczniu 2008 roku, choć pomysł jej utworzenia pojawił się wcześniej.

Szkolenie psów zaczęli już w 2005 roku. To były wstępne przygotowania, choć nie wiedzieli jeszcze, że grupa powstanie w 2008 roku. Z biegiem czasu pojawili się ludzie chcący w grupie działać, a za tym poszedł niezbędny sprzęt lokalizacyjny, jak geofon, kamera wziernikowa czy sprzęt do stabilizacji gruzowisk. Z roku na rok grupa się rozrastała, a jej zaangażowanie zauważyli też w głównej komendzie straży w Katowicach.

- Pomagamy w akcjach na całym Śląsku - mówią strażacy. W jastrzębskiej straży znajdują się tak naprawdę dwie specjalistyczne grupy. To grupa poszukiwawczo-ratownicza, ale też ratownictwo wysokościowe. Można powiedzieć, że to grupy połączone, bo muszą stale współpracować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto