Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sypnął śnieg, a teraz temperatura spadnie do -16 st. C

Michał Wroński
Pierwszy podmuch zimy spowodował, że na drogach częściej staliśmy niż jechaliśmy
Pierwszy podmuch zimy spowodował, że na drogach częściej staliśmy niż jechaliśmy Fot. Lucyna Nenow
Problemy z odlotem miały samoloty w Pyrzowicach. Drogi były przejezdne, ale było więcej stłuczek i wypadków

Sparaliżowane lotnisko w Pyrzowicach, spóźnione autobusy i tramwaje oraz liczne stłuczki - to bilans wczorajszego ataku zimy. Choć synoptycy uprzedzali, że w naszym regionie może spaść nawet 25 centymetrów śniegu, to wiedza ta niewiele pomogła. Między godziną 6 a 9 z portu w Pyrzowicach odleciał (i to z godzinnym poślizgiem) tylko jeden z pięciu samolotów. Czekać musieli podróżni wybierający się do Monachium, Dortmundu i Warszawy. Kłopoty mieli też ci, którzy nad ranem chcieli dojechać tramwajem od strony Bytomia do Chorzowa lub Katowic. Krótko po godz. 4.35 jadąca ulicą Chorzowską skoda wpadła w poślizg i... wylądowała na torowisku blokując je przez półtorej godziny.

Narzekali kierowcy w całym regionie. Choć drogi były przejezdne, to tylko do godziny 15 na drogach województwa śląskiego doszło wczoraj do 143 kolizji i ośmiu wypadków, w których dwie osoby zginęły.

- Podobną liczbę zdarzeń zazwyczaj odnotowujemy przez cały dzień - stwierdził nadkomisarz Janusz Jończyk z zespołu prasowego śląskiej policji.

Stosunkowo łagodnie zima potraktowała natomiast energetyków. Jak przyznaje Łukasz Zimnoch z firmy Vattenfall jedyna awaria sieci miała miejsce w Bytomiu, gdzie prądu na godzinę pozbawionych zostało około czterech tysięcy mieszkańców.

- Bardziej niż śniegu obawiamy się marznącej mżawki, która mogłaby sprawić spore problemy liniom energetycznym - mówi Zimnoch.

Zdaniem synoptyków, dzisiaj w Katowicach nie powinno jednak mocno padać. Zdecydowanie się jednak ochłodzi - w południe będzie 10 stopni mrozu, wieczorem temperatura spadnie do 16 stopni poniżej zera.

Nasze rady na zimowy czas

Jeśli jeszcze nie wymieniłeś opon na zimowe, to nie czekaj. Warsztaty samochodowe przeżywają istne oblężenie.

- Zgłoszeń mam o sto procent więcej niż kilka dni temu - przyznał Czesław Latusek, właściciel jednego z katowickich warsztatów samochodów. Zakup kompletu "zimówek" to wydatek kilkuset złotych. Na ich montaż trzeba wydać od 60 do 100 złotych.

Ci, którzy zaspali z kupnem węgla muszą uzbroić się w cierpliwość. W kopalniach Kompanii Węglowej indywidualny klient węgla obecnie nie kupi, gdyż wszystko biorą autoryzowani hurtownicy. Spółka Katowicki Węgiel, prowadząca sprzedaż dla Katowickiego Holdingu Węglowego, zamówiony do piątku surowiec dostarczy w przyszłym tygodniu.

Jeśli jesteś zmarzlakiem, to pomyśl o chemicznych ogrzewaczach. To jednorazowe torebki z substancją chemiczną. Po otwarciu reaguje ona z tlenem wydzielając ciepło. Możesz je przykleić do ciała, włożyć do butów lub trzymać w ręce. Ogrzewacz działa przez 5 do 8 godzin, wydzielając temperaturę nawet 40 stopni Celsjusza.

Żelazny zestaw kierowcy na czas zimy to odmrażacze w sprayu do szyb i płyn do zamków. Ten pierwszy usuwa lód i śnieg z szyb, nie zostawiając rys (jak to bywa, gdy stosuje się tradycyjne skrobaczki), a także zapobiega ponownemu ich zamarzaniu. Ten drugi uchroni cię przed niemożnością otwarcia własnego samochodu.

Pamiętaj, że zimą skóra traci wilgoć dwa razy szybciej niż latem, a wysuszona staje się bardziej narażona na wiatr i mróz (łatwiej ulega też podrażnieniom). Ochronę skóry najlepiej zacząć od noszenia czapki, szalika i rękawiczek. Staraj się dużo pić. Przed wyjściem na mróz odsłonięte miejsca dobrze jest posmarować kremem.

Biały nalot na butach to "pamiątka" po soli, którą w zimie hojnie sypią na drogi piaskarki. Jak się tego pozbyć? Można tego dokonać przemywając buty wodą z octem (w szklance należy wymieszać te składniki w proporcji pół na pół). Po przetarciu butów takim roztworem trzeba je wysuszyć i napastować.

Zima przyszła przed czasem i odczuliśmy to boleśnie

Masz dom? Nie zapomnij zatem odśnieżyć chodnika przed posesją! W razie opadu marznącej mżawki musisz też zadbać o to, by na chodniku nie było ślizgawki (nie wolno ci użyć przy tym chemikaliów). Obowiązek ten dotyczy zarówno właścicieli prywatnych budynków, jak też spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot, czy gminnych spółek komunalnych. Jak przypomina Andrzej Nowak z rudzkiej Straży Miejskiej, pryzmy zebranego z chodnika śniegu nie mogą uniemożliwiać przejścia pieszym. Nie mogą być też zrzucane na ulice (zabrania tego ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminie).

- Za niedostosowanie się do tych nakazów możemy udzielić pouczenia lub nałożyć mandat w wysokości do 500 złotych - podkreśla Nowak. Dotkliwsze od ewentualnego mandatu mogą być dla właściciela lub zarządcy budynku roszczenia, z jakimi może wystąpić osoba, która np. poślizgnęła się i doznała jakiegoś urazu na oblodzonym kawałku chodnika. Do obowiązków właściciela lub zarządcy budynków należy też odśnieżanie dachów - wczoraj przypomniał o tym resort spraw wewnętrznych i administracji. Nieprzestrzeganie tego zalecenia grozi mandatem. Podobne konsekwencje mogą spotkać kierowców, którzy przed wyruszeniem w trasę nie odśnieżą swego samochodu. - Wszystkie szyby muszą być dokładnie oczyszczone - mówi asp. szt. Adam Jakubiak z KMP w Bytomiu. MIW

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto