TOP 5: najniebezpieczniejsze zakręty w woj. śląskim

Bielscy policjanci mają pomysł na poprawę bezpieczeństwa na niebezpiecznym zakręcie na S1

Wraca temat niebezpiecznego zakrętu na drodze ekspresowej S1 Bielsko-Biała- Żywiec (do niedawna S69) zwanego przez internautów „zakrętem idiotów”. To miejsce w ciągu drogi ekspresowej, w którym kierowcy muszą zwolnić do 80 km/h, a następnie do 60 km/h, by pokonać ostry zakręt o kącie 90 stopni. Po wniosku bielskiej drogówki do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o rozważenie dodatkowego oznakowania tego zakrętu doszło do wspólnego do wizji lokalnej z udziałem policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego bielskiej komendy i przedstawicieli zarządcy drogi, czyli GDDKiA.

- Dokonaliśmy oględzin zakrętu i wzięliśmy pod uwagę analizę zdarzeń drogowych i czas, kiedy do nich dochodzi - wyjaśnia mł.asp. Bartłomiej Kapias z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.

Okazuje się, że od czerwca do sierpnia tego roku spośród 20 zdarzeń drogowych, jakie miały miejsce na tym zakręcie, aż 19 wydarzyło się na śliskiej nawierzchni.

Dlatego podczas spotkania z drogowcami bielscy policjanci zaproponowali wykonanie szorstkiej nawierzchni na tym odcinku, co o spowoduje lepszą przyczepność. Zasugerowali także zamontowanie znaków o zmiennej treści VMS, na których emitowane byłyby informacje i ostrzeżenia np. o śliskiej nawierzchni i wypadkowości tego miejsca, a także wymianę istniejących już pulsatorów na pulsatory o większej intensywności świecenia. Drogowcy zaproponowali z kolei umieszczenie znaków ostrzegawczych A1, A2 (uwaga, ostry zakręt) na tle z foli fluorescencyjnej. Takie znaki mają dodatkowo przemówić kierowcom do rozsądku. Wszyscy bowiem zgadzają się co do tego, że przyczyną wypadków i kolizji na tym zakręcie dochodzi głównie z winy kierowców, którzy pokonują zakręt ze zbyt dużą prędkością.

Po spisaniu protokołu ze spotkania i wysłania go do GDDKiA policjanci z bielskiej drogówki aktualnie czekają na odpowiedź i decyzję drogowców w sprawie dodatkowych zabezpieczeń tzw. „zakrętu idiotów”.

- Problemem na tym odcinku nie jest oznakowanie, brak widoczności czy skomplikowany układ geometrii drogi, tylko świadome lekceważenie przepisów drogowych oraz brawura kierujących - podkreślali wcześniej przedstawiciele GDDKiA zastrzegając, że ustawienie dodatkowego oznakowania nie sprawi, iż nagle kierowcy zaczną respektować wprowadzone ograniczenia.