Henryk Kozioł, były wicekomendant wojewódzki MO w Katowicach twierdzi, że w stanie wojennym nasiliły swoją działalność w Polsce czechosłowackie służby specjalne.
- Były aktywniejsze od rosyjskich. Współpracowały z pionem SB - zapewnia Kozioł. - Wiem, że w Ostrawie powołany został sztab kryzysowy dla województwa katowickiego. Opracowywał plany zajęcia poszczególnych instytucji i zakładów pracy w Katowickiem w razie inwazji wojsk sprzymierzonych.
Jacenty Solejdowicz z policji dodaje do tego pogłoskę, że w pacyfikacji kopalni Wujek mogła uczestniczyć nie tylko czechosłowacka, ale i rosyjska grupa specjalistyczna.
- Przed stanem wojennym sam słyszałem w radiostacji oficera dyżurnego wywoływane po rosyjsku hasło: "EC adinatcat" - mówi Solejdowicz.
Czesław Kiszczak, były minister spraw wewnętrznych w rządzie Jaruzelskiego zapewniał, że przy odblokowywaniu strajkujących zakładów nie korzystano z pomocy służb państw ościennych, o czym mówili oskarżeni zomowcy. Wie tylko od żony byłego dowódcy jednostki ZOMO w Katowicach o przygotowaniu polskich mundurów wojskowych dla Czechosłowaków.
Na obecność obcych służb powoływali się przed sądem także oskarżeni zomowcy. Nigdy jednak nie potwierdzono ich obecności w kopalni Wujek.
- Słyszałem nawet, że gdzieś na terenie Czechosłowacji w podziemnej kopalni nasi ćwiczyli pacyfikację strajkującej załogi, gdyby ewentualnie doszło do takich zdarzeń w Polsce. Nie natrafiłem na żaden ślad, który by to potwierdzał - mówi dr Jarosław Neja, historyk katowickiego IPN-u.
- Jak zachowywali się Czesi w tym czasie? Pewnie tak samo, jak Polacy w 1968 roku podczas inwazji. W całym regionie przygranicznym obowiązywał stan podwyższonej gotowości.
W 29. rocznicę pacyfikacji kopalni Wujek, 16 grudnia znów spotkamy się w Katowicach pod pomnikiem poległych górników. W uroczystościach udział zapowiedział prezydent RP Bronisław Komorowski. Najpierw w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego przy ul. Pięknej odprawiona zostanie msza (godz.16.00) za zmarłych. Apel poległych pod pomnikiem rozpocznie się o godz. 18.00. Tego dnia odsłonięta zostanie tablica pamięci Andrzeja Przewoźnika, sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, przyjaciela górników z kopalni Wujek.
Hołd górnikom
W Jastrzębiu-Zdroju również nie zapominają o tragicznych wydarzeniach z grudnia 1981 roku. Przypomnijmy, że podczas pacyfikacji KWK Manifest Lipcowy (obecnie Zofiówka), rannych zostało czterech górników.
Z tej okazji dzisiaj o godzinie 9 na placu przed KWK Zofiówka odbędzie się uroczystość, podczas której uczestnicy tamtych wydarzeń, pracownicy kopalni oraz przedstawiciele jastrzębskiej Solidarności złożą hołd górnikom, przeciw którym wojsko i milicja użyły broni 15 grudnia 1981 roku. Pod pomnikiem zostaną złożone kwiaty.
Również z tej okazji wczoraj w Galerii Historii Miasta odbyło się spotkanie, na którym wyświetlono film dokumentalny o początkach stanu wojennego oraz wysłuchano uczestników dramatycznych wydarzeń sprzed 29 lat, którzy podzielili się swoimi wspomnieniami.
Na granicy wojsko nie czekało
Mieszkańcy nadgranicznych Chałupek w gminie Krzyżanowice pamiętają, że podczas stanu wojennego szlabanów pilnowało wojsko.
Jednak nie mieli pojęcia o rzekomej mobilizacji czechosłowackich wojsk w Ostrawie. Nie wiedział też ówczesny naczelnik gminy, Wilhelm Wolnik. - Pierwsze o tym słyszę. Na granicy było spokojnie, u nas nie było żadnych zakładów, sami rolnicy, więc nie było czego za bardzo pilnować - mówi Wolnik.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?