Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tychy: Dzieci apelują o poprawę warunków na ich boisku na osiedlu W [ZDJĘCIA]

Jolanta Pierończyk
Boisko na osiedlu W w Tychach
Boisko na osiedlu W w Tychach Jolanta Pierończyk
Fatalne warunki na boisku na osiedlu W w Tychach. Dzieci apelują o interwencję. Apel został nagrany i puszczony na youtube.pl. Wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej Weronika rozkłada ręce: nie ma pieniędzy. Są inne priorytety. Urząd Miasta nie może inwestować na terenie, którego nie jest właścicielem, ale rozważa sposoby pomocy spółdzielni w rozwiązaniu tego problemu.

- Jest to apel do spółdzielni mieszkaniowej, żeby coś z tym zrobiła, bo warunki, w jakich gramy są wręcz spartańskie warunki. Jesteśmy niebezpieczni nie tylko dla siebie, ale również dla osób ćwiczących na siłowni. Bramki mają dziury w słupkach i są do połowy zarośnięte i zardzewiałe.Niedaleko boiska jest rzeczka, do której wlatują wszystkie piłki. Piki wpadają też na ulicę, co jest niebezpieczne zarówno dla nas, jak i dla kierowców - mówił do kamery chłopiec, który przedstawił się jako Mateusz.

Na filmiku pokazano wystające kamienie na boisku, skorodowane słupki bramek, lecące piłki na ćwiczących na siłowni i pobliską ulicę.

FILMIK: Fatalne warunki na boisku na osiedlu W w Tychach

- No, warunki są naprawdę fatalne. Tu jest nadrdzewiała bramka i któregoś dnia może się przewrócić. W podłożu woda wypłukała jakieś kamienie i one wystają. Ostatnio syn miał całe kolano rozbite przez to. I do tego ten ściek, który tu płynie obok i gdzie sporadycznie, bo sporadycznie, ale piłki wpadają i chłopcy muszą nurkować do tego ścieku. Jak popada, cale zejście do ścieku jest śliskie i nie da się normalnie wejść, trzeba zjechać. Odór tam jest niesamowity. Ostatnio, jak wchodziłem tam synowi po piłkę, to się musiałem przez pół godziny myć, żeby przestać czuć ten zapach. Ogromnym problemem jest po prostu brak ogrodzenia dla tego boiska. Piłka wpada nie tylko do potoczka, ale i na ulicę, a jak dziecko biegnie za piłką, to nie patrzy, czy auto nie nadjeżdża - mówi Sebastian Główczyk, ojciec jednego z małych rodziców.

Apel poprzedziło pismo mieszkańców do Spółdzielni Mieszkaniowej Weronika, która jest właścicielem gruntu, na jakim znajduje się boisko. - A jeszcze wcześniej na zebraniach osiedlowych mówiliśmy m.in. o tym boisku, sygnalizując, że trzeba je odgrodzić od siłowni i placu zabawa. I nic. Dlatego dzieci zdecydowały się na nagłośnienie sprawy poprzez internet - dodaje.

Jak mówi, spółdzielnia nie zadbała nawet o siatki do bramek. - Rodzice sami przynieśli je do administracji i panowie konserwatorzy je założyli, a my sobie o te siatki dbamy. Jak jest jakaś dziura, to próbujemy ją zlikwidować. Tu na przykład pospinaliśmy opaskami, żeby piłka nie przelatywała. Dbamy o to, co mamy, a - jak widać - nie mamy za wiele - mówi Sebastian Główczyk, podkreślając, że chłopcy na tym boisku spędzają całe dnie, co dziś nie jest zbyt powszechne, a tu tak właśnie jest.

Spółdzielnia Mieszkaniowa Weronika tłumaczy, że nie ma pieniędzy na remont tego trawiastego boiska.

- W planach mamy ogrodzenie tego boiska, ale ciągle nie starcza pieniędzy. Ogrodzenie placów zabaw jest finansowane tzw. eksploatacją, a u nas od 2013 r. nie było podwyżek eksploatacji. Drobne korekty w tym zakresie zostały wprowadzone dopiero w lutym br., ale potrzeb jest bardzo dużo. Namnożyło się np. spraw związanych z zielenią. Musieliśmy zlecać różne wycinki czy przycinki, a koszty takich usług są coraz wyższe. Mamy też problem z podrzucaniem do śmietników odpadów, które powinny trafiać na PSZOK, a my musimy za to płacić. Boisko stanowi część wspólną nieruchomości złożonych z 16 budynków i finansowanie remontu tego boiska może się odbyć tylko z funduszu remontowego. A to jest przedmiotem planowania. W listopadzie rada nadzorcza będzie uchwalać plan gospodarczy na rok 2019, ale nie wiem, w jakim zakresie ten remont będzie mógł być wykonany - mówi Izabela Paluchowska, zastępca prezesa SM Weronika, obiecując, że w przyszłym tygodniu będą tam wykonane doraźne remonty. Chodzi przede wszystkim o te pordzewiałe bramki.

- Nie jestem w stanie powiedzieć, ile pieniędzy na remont tego boiska zostanie przeznaczonych z funduszu remontowego, nie jestem w stanie powiedzieć -zaznacza wiceprezes.

Dla SM Weronika priorytetem są remonty balkonów. - Budynki są 30-letnie i te płyty, które są osłoną balkonów mocno się zdegradowały. Po prostu są inne potrzeby niż boisko. Rada nadzorcza, w oparciu o przeglądy budynków i placów zabaw, będzie decydowała, co ująć w planie - mówi wiceprezes Izabela Paluchowska.

Posiedzenie rady nadzorczej odbyło się 30 sierpnia i temat boiska był sygnalizowany.

Żeby zrobić boisko z prawdziwego zdarzenia, z bezpieczną nawierzchnią i wyższymi siatkami, potrzeba nam ok. 130 tys. zł.Dla rady nadzorczej jest dylematem, czy taką kwotę wydać na boisko czy na remont 6-7 pionów balkonowych

- mówi Izabela Paluchowska.

Jeden z członków rady nadzorczej planuje złożyć wniosek do budżetu partycypacyjnego na remont tego boiska. Ale wniosek może być złożony dopiero w lutym 2019, a realizacja może się odbyć w 2020 r.

Dlaczego nie pomyślano tej możliwości wcześniej? Wiceprezes Paluchowska zapewnia, że na osiedlu wiele się robi z pomocą budżetu partycypacyjnego. Są to jednak przede wszystkim chodniki i oświetlenie. Tego ludzie chcą przede wszystkim. O to wnioskują, na to głosują.

Natomiast, jak mówi Izabela Paluchowska, spółdzielnia dzieli swój budżet wedle najbardziej palących potrzeb.
- Po przeglądach znamy potrzeby remontowe osiedlowe, widzimy priorytety i te numer 1 powinny się w planie znaleźć. W2017 r. była w planach wymiana nawierzchni boisk asfaltowych, które już się zużyły. Trawiastych nie braliśmy pod uwagę. Wiemy , w jakim stanie są bramki na boisku, o które chodzi, ale mamy tylko dwóch konserwatorów do drobnych prac remontowych. Nie są w stanie wszystkiego zrobić od razu - podkreśla Izabela Paluchowska.

Ewa Grudniok, rzecznik Urzędu Miasta, zapewniła, że problem ten na pewno w jakiś sposób zostanie rozwiązany. Rozważane są możliwości.
- Poza tym w odległości 100-200 m dzieci mają do dyspozycji dwa profesjonalne boiska miejskie przy kościele bł. Karoliny zarządzane przez ks. prałata Józefa Szklorza - dodaje Ewa Grudniok.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto