O tym, by obiekt służył przez cały rok, pomyślano już podczas jego budowy. Wykorzystując istniejącą infrastrukturę, taką jak parkingi wokół boiska czy węzły sanitarne, udało się zmniejszyć koszty jego zimowej adaptacji, co też docenili urzędnicy dzielący europejskie dotacje. Zimowa atrakcja w sumie kosztowała ponad 500 tysięcy złotych, ale miastu udało się zdobyć 85 proc. kwoty dofinansowania w ramach projektu "Lokalna infrastruktura sportowa" Regionalnego Programu Operacyjnego. Z tych pieniędzy kupiono nie tylko sprzęt do mrożenia płyty obiektu, ale również wyposażono wypożyczalnię w 100 par łyżew oraz maszynę do ich ostrzenia.
Płyta sezonowego lodowiska jest montowana na płycie boiska o wymiarach 40 na 20 metrów. Obiekt jest na tyle duży, że można na nim jeździć nie tylko rekreacyjnie, ale i organizować zawody w hokeja na lodzie czy w curlingu. Aparatura pozwala na uruchomienie lodowiska wówczas, gdy temperatura na dworze nie przekracza 10 stopni C.
O tym, że lodowisko było w Knurowie potrzebne świadczyły tej zimy, podczas pierwszego sezonu, tłumy mieszkańców doskonalących techniki jazdy na łyżwach. Na lodowisku organizowane były bale przebierańców, w czasie ferii zimowe zajęcia ze ślizgania, a jeden z knurowian zdecydował się nawet na oświadczyny!
- W naszym mieście takiego obiektu po prostu brakowało. Do tej pory, aby poślizgać się, musieliśmy jeździć na lodowisko do Gliwic - mówi pan Damian.
Po zakończeniu sezonu zimowego lodowisko zostało zdemontowane, dzięki czemu sportowcy nadal mogą korzystać z wielofunkcyjnego obiektu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
