Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unia ma pieniądze na ekologię, a w województwie śląskim umiemy wydawać je bardzo dobrze

Redakcja
Przeprowadzono ogólnopolski ranking i okazało się, że Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach zajął w nim drugie miejsce. Jurorem i oceniającym sposób dysponowania unijnymi pieniędzmi przeznaczonymi na proekologiczne inwestycje było Ministerstwo Środowiska. Ranking dotyczył wszystkich instytucji wdrażających część środowiskową Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Co podlegało ocenie?

Środowisko na półmetku
Na półmetku wykonania tego największego w historii Europy programu pomocowego oceniano przede wszystkim sprawność i terminowość realizacji monitorowanych przez fundusze przedsięwzięć, zwłaszcza dotyczące przygotowywanych wniosków o płatność, realizacji założeń finansowych i wdrożeń pokontrolnych. Śląski Fundusz, pełniąc rolę instytucji wdrażającej, podpisał umowę z 14 beneficjentami realizującymi na terenie województwa śląskiego projekty o wartości do 25 mln euro. Wszystkie zostały wyłonione w drodze konkursów. Dziesięć przedsięwzięć to inwestycje z zakresu gospodarki wodno-ściekowej, natomiast cztery dotyczą gospodarki odpadami i ochrony powierzchni ziemi.

390 milionów dla Śląska
Takie gospodarowanie funduszami europejskimi sprawiło, że nasz region otrzyma ponad 390 mln zł unijnej dotacji na inwestycje przekraczające 700 mln zł. Zbudowanych zostanie 300 km kanalizacji sanitarnej i deszczowej, 13 km sieci wodociągowej. Powstanie 56 przepompowni, dwie oczyszczalnie i dwa zakłady zagospodarowania odpadów oraz kompostownia, sortownia i składowisko.

Zawsze warto się dogadać
Wyróżnienie dla WFOŚiGW w Katowicach spośród 18 instytucji wdrażających projekty w całej Polsce to efekt dobrej pracy ekspertów oraz sprawnej współpracy z prowadzącymi inwestycje. Bo zagospodarowanie pieniędzy unijnych w tak dużej skali nie było łatwe. Także dlatego, że w przypadku większości gmin z naszego regionu wartość realizowanych inwestycji nieraz wielokrotnie przekracza budżety, jakimi same dysponują. Sięgnięcie po unijne pieniądze jest więc często jedyną realną możliwością zbudowania kanalizacji, podłączenia wodociągu do gospodarstw domowych lub uporządkowania w gminie gospodarki odpadami bez obciążania kieszeni mieszkańców.


Ile i na co dla Kaliny
- Oczyszczenie stawu Kalina zatruwanego przez ponad 40 lat przez pobliskie zakłady chemiczne kosztować będzie ponad 51 mln zł, z czego 85 procent, czyli ok. 44 mln, to dotacja z funduszy europejskich w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Pozostałe koszty pochodzić będą z budżetu gminy.

- Prace mają się zakończyć za trzy lata. Planowana jest m.in. budowa tymczasowej kwatery odwadniania osadów dennych z systemem rur umożliwiających usuwanie zanieczyszczonych osadów. Powstanie także bariera zapobiegająca przedostawaniu się zanieczyszczeń z pobliskiej hałdy do stawu Kalina.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto