Jego podróżnicza pasja zaczęła się właśnie od pomysłu powtórzenia wyczynu bohatera powieści Verne'a. Wyprawę, która zaczęła się w Londynie i wiodła przez Kair, Dubaj, Bombaj, Singapur, Hongkong, Tokio, Los Angeles, Chicago i Nowy Jork, filmowała ekipa BBC.
W 1988 r. przejechanie świata w 80 dni wydawało się błahostką. Szkopuł w tym, że Palin nie chciał korzystać z samolotów. Okazało się, że latanie tak zdominowało podróże, że wiele tras można przebyć prawie wyłącznie samolotem, a pasażerskie połączenia morskie zostały zlikwidowane. Palin i jego ekipa stracili wiele czasu i nerwów na kombinowanie, jak przepłynąć z kontynentu na kontynent. Musieli wręcz błagać armatorów i kapitanów statków handlowych, by pozwolili im się z nimi zabrać. Podróżnicy lądowali więc najczęściej w kabinie lekarza lub wręcz okrętowym szpitalu. Nie lepiej było z pociągami, zatłoczonymi do granic przyzwoitości w Azji, służącymi raczej do kontemplowania widoków niż szybkiego przemieszczania się w USA, a w Europie - opóźnionymi ze względu na strajk.
Palin ma dar obserwacji rzeczywistości, i choć nie mógł się zatrzymywać na dłużej w żadnym miejscu, to w notatkach z podróży udaje mu się oddać ich klimat. Poza tym, mimo że w czasie drogi nie ominęły go choroby, to zawsze chciał więcej zobaczyć, przeżyć, pogadać z ludźmi.
Książka zawiera kilkanaście zdjęć z podróży, poglądową mapę świata z wytyczoną trasą przebytą przez Palina (szkoda, że nie jest dokładniejsza), i jako bonus - rozdział, w którym Palin 20 lat po wyprawie, już za pomocą samolotu, odwiedza miejsca, w których był, i ludzi, których spotkał.
Michael Palin, W 80 dni dookoła świata,
Insignis, Kraków 2010, str. 330, 35 zł
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?