Brak wystarczających oszczędności na koncie nie jest jednak przeszkodą uniemożliwiającą spędzenie wakacji w luksusowym kurorcie. Banki chętnie udzielą nam pomocy. Tyle tylko, że taki kredyt może się nam odbijać czkawką przez najbliższe miesiące. Chcąc pożyczyć w swoim banku np. 10 tys. zł na rok, średnio oddamy o 1 114 zł więcej. Dlatego też dr Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich ostrzega przed lekkomyślnym braniem urlopowych pożyczek.
- Banki to instytucje, które mają pomóc nam w spełnianiu marzeń. Dobrze jednak, jeśli możemy je dostosować do naszych realiów. Musimy pamiętać, że każdy kredyt trzeba w końcu spłacić. Optymalnym rozwiązaniem byłoby odłożenie pewnej sumy pieniędzy i dopiero wtedy brakującą kwotę pożyczyć. Często działamy pod wpływem impulsu czy też reklamy, nie myśląc o tym, czy jesteśmy w stanie spłacić zobowiązanie - tłumaczy Przemysław Barbrich.
Wakacjami na kredyt kuszą nas nie tylko banki, ale także niektóre biura podróży. Sprawdziliśmy - możemy wykupić sobie np. wycieczkę do Egiptu, zaciągając na nią pożyczkę właśnie w biurze podróży. Kredyt za taką eskapadę spłacamy wówczas w banku, z którym biuro ma podpisaną umowę.
*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?