Waldemar Fornalik: Doceniam te wygrane

Z Waldemarem Fornalikiem rozmawia Jacek Sroka.

Po raz drugi z rzędu został pan w naszym plebiscycie wybrany Trenerem Roku na Śląsku. Gratulujemy!
Bardzo mi miło, że znów doceniono i zauważono nie tylko moją pracę, ale też całego sztabu szkoleniowego Ruchu.

Wyniki plebiscytu Dziennika Zachodniego na najlepszego piłkarza, trenera i odkrycie 2010 roku

W sumie to już pana trzeci triumf w naszej zabawie, bo wygrał pan wcześniej także w 2005 r. i razem z Janem Żurkiem ma na koncie najwięcej laurów.
Doceniam te wygrane, bo w tym plebiscycie głosy oddają Czytelnicy "DZ", czyli kibice. To demokratyczny wybór, a laur przyznany przez fanów futbolu zawsze ma szczególny smak.

W minionym roku Ruch miał bardzo udaną rundę wiosenną...
Często jest tak, że głosujący patrzą tylko przez pryzmat ostatnich miesięcy, więc tym bardziej się cieszę, że kibice pamiętali o niezwykle udanej dla Ruchu pierwszej połowie roku. Wiosną wywalczyliśmy trzecie miejsce w ekstraklasie i po raz pierwszy od dziesięciu lat zakwalifikowaliśmy się do europejskich pucharów.

Jesienią pańskiej drużynie nie wiodło się już niestety tak dobrze.
Nasza pozycja na półmetku tego sezonu faktycznie nie jest może najciekawsza, ale po pierwsze nasza gra wcale nie była jesienią taka słaba, o czym świadczą wygrane z Lechem, Wisłą i Legią, a po drugie róż-nice punktowe są w tabeli niewielkie i liczę, że wiosną wiele może się zmienić.

Aby tak się stało, potrzebne są jednak w Ruchu wzmocnienia składu...
Cały czas nad tym pracujemy i wierzę, że w rundzie jesiennej będziemy mieli po dwóch równorzędnych zawodników na każdej pozycji. W tym roku pozyskaliśmy już Marka Zieńczuka i Michala Peskovicia. Po sparingu z Dolcanem rozstrzygnie się czy zostanie u nas Lit-win Arturas Jersovas z Żalgirisu Wilno. Na razie zrezygnowaliśmy z testowanych u nas Petara Borovicanina i Dawida Krygiera, ale podczas zgrupowania w Turcji będą sprawdzani kolejni zagraniczni piłkarze, którzy dojadą na mecze.