Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Weronika Pawlicka-Jaworska walczy o urząd prezydenta Żor. Co zrobi dla Żor? [Przeczytaj WYWIAD]

Katarzyna Śleziona
TYLKO U NAS: Weronika Pawlicka-Jaworska będzie walczyć o urząd prezydenta Żor. Chce, aby miastem w końcu zaczęła rządzić kobieta i aby "zniknął stary układ". Co konkretnie chce zrobić dla Żor i jego mieszkańców? Chce zmian w darmowej komunikacji. A co mówi o fedrunku JSW pod Żorami i zadłużeniu miasta? Przeczytajcie nasz wywiad.

Weronika Pawlicka-Jaworska walczy o urząd prezydenta Żor. Co zrobi dla Żor? [Przeczytaj WYWIAD]

Dlaczego zdecydowała się Pani powalczyć o fotel prezydenta Żor? Ma Pani szansę wygrać?

Z miastem Żory związana jestem emocjonalnie oraz biznesowo. Samo miasto, jak też jego mieszkańcy, są dla mnie ważni. Mając dość spore doświadczenie w zarządzaniu i ciągłe chęci do pracy, do zmian i wprowadzania nowych projektów, podjęłam decyzję o kandydowaniu. Czy wygram? Proszę zapytać wyborców. Gdybym w nich nie wierzyła, to nie zdecydowałabym się na to wyzwanie. Czuję się na siłach, aby podołać nowym obowiązkom i nadać temu urzędowi nowy wymiar. Przez cztery lata pracy w Radzie Miasta Żory zauważyłam, jak wiele jest do poprawienia. Nabrałam przekonania, że to jest realne i możliwe przy wprowadzeniu odpowiednich nowoczesnych metod skutecznego zarządzania. Postanowiłam zaoferować moją wiedzę i umiejętności, i kandydować na ten niezwykle odpowiedzialny urząd. To kolejne wyzwanie. Bardzo zależy mi na tym, aby zapewnić ludziom szczęście, a Żorom rozwój. Mam na to swój pomysł, który chciałabym zrealizować. Jestem stworzona do działania. Nie lubię stagnacji. Zawsze myślę o tym, że dobre jest wrogiem lepszego i chcę zrobić jak najwięcej. Nie dla siebie, lecz dla innych. To, co osiągnęłam do tej pory jest dla mnie wystarczające. Ale to za mało, by czuć się spełniona. Jako prezydent chciałabym przede wszystkim dbać o Żory, jego wizerunek, mieszkańców. Nadać temu miastu blask, zarządzać nim jak firmą, odnosić sukcesy, a jednocześnie sprawić, by w Żorach każdy czuł się jak w domu: bezpiecznie i komfortowo.

Jakie są główne Pani założenia programowe?

Oddłużenie miasta, program mieszkaniowy dla młodych, żłobki w okolicy terenów przemysłowych, nowe przedszkola - to dla mnie główne priorytety. Kolejne to zagospodarowanie inwestycji delikatnie mówiąc - nietrafionych, pomoc dla drobnej przedsiębiorczości, rzemiosła i kupców. Bardzo ważnym założeniem jest też dla mnie wprowadzenie nowoczesnego, przejrzystego i oszczędnego systemu realizacji kluczowych dla miasta inwestycji. Podniesienie jakości świadczonych usług przez administrację miejską poprzez wprowadzenie i integrowanie systemu zarządzania we wszystkich jednostkach organizacyjnych miasta, co pozwoli na wygenerowanie oszczędności, uprości i przyśpieszy wydawanie decyzji oraz znacznie ograniczy przypadki niewłaściwej obsługi klienta urzędu. Kolejnym istotnym elementem programowym jest stworzenie systemu efektywnej pomocy pozyskiwania środków unijnych dla przedsiębiorców. Poprzez podległe władzom samorządowym jednostki przeprowadzane będą szkolenia. Chcę też wspierać w tworzeniu wniosków o fundusze UE. Bardzo ważnym jest dla mnie stworzenie zespołu doradców gospodarczych, składających się z lokalnych przedstawicieli kół gospodarczych. Będzie on wspierać samorząd w jego planach inwestycyjnych i rozwojowych.

Co chciałaby Pani zrobić dla seniorów, osób dorosłych, młodzieży i tych najmłodszych mieszkańców Żor?
Dla seniorów wymagających opieki najbliższych chciałabym zapewnić pomoc finansową, pozwalającą na właściwą opiekę nad nimi. Jak wiadomo opieka najbliższych jest zawsze tańsza dla miasta, a co najważniejsze właściwa dla seniora. Kolejny projekt dla seniorów to budowa domu spokojnej starości, wykorzystując do tego tereny miasta położone w miejscach zapewniających spokój osobie w podeszłym wieku. Dla młodzieży - dla nich
najważniejsze jest zdobycie zawodu i wykształcenia...akurat w takiej kolejności - chciałabym zapewnić zdobycie zawodu, a więc stworzyć program gwarantujący przedsiębiorcy korzyści z kształcenia młodocianego, a z kolei młodemu człowiekowi - zdobywanie wiedzy zawodowej w prawidłowych warunkach i przy właściwym programie motywacyjnym. Tutaj drobna uwaga - przeciwna jestem tylko dawaniu. Uważam,że każdy z nas musi najpierw coś od siebie dać, by potem brać. Stąd pewien pomysł na motywację młodego człowieka. Osoby dorosłe, w ich przypadku nie mam zamiaru za wiele obiecywać. Uważam, że jeśli uda mi się stworzyć z moim przyszłym zespołem projekt gwarantujący im pracę za w miarę godziwe wynagrodzenie, to wystarczy. Osoba dorosła, mająca chęci, pracę i wynagrodzenie da sobie radę. Najmłodsi? Temat rzeka... Uważam, że postawię na większą liczbą żłobków i przedszkoli z właściwie dobranym personelem, któremu chce sie pracować z dziećmi, właściwym nadzorem. W późniejszym terminie - na wszystko potrzebne są pieniądze - chciałabym postawić na projekty realizowane razem z młodymi ludźmi, które odpowiednio pozwolą im zagospodarować wolny czasu w sposób dla nich przyjemny i pożyteczny. To właśnie młodzi ludzie tak naprawdę wiedzą czego potrzebują, my dorośli możemy służyć tylko radą.

Dlaczego będzie Pani lepszym prezydentem niż konkurenci w wyborach? Rządy w mieści powinna objąć kobieta?

Ja nie wiem jakim prezydentem będą moi konkurenci. Sama mogę tylko zapewnić, że zrobię wszystko, by to nasi mieszkańcy powiedzieli kiedyś: "to jest prezydent, lepszy niż jego poprzednicy". Prezydentem Żor nie była jeszcze kobieta, dlatego i z tych przyczyn konieczne są zmiany.

Jak podsumuje Pani prezydenturę pana Sochy.

Jak każdy piastujący stanowisko, decydujący praktycznie o wszystkim co dzieje się w mieście, każdy prezydent ma swoje plusy i minusy. Tak też jest z obecnym Prezydentem. Mam swoje zdanie o jego kadencji, jestem dość dobrym obserwatorem, potrafię wyciągać wnioski i co najważniejsze na bieżąco śledzę jego działania w Żorach. Mogę wymieniać plusy i minusy, ale jeśli Państwo pozwolą, nie zrobię tego jeszcze teraz. Sama chcę własnymi działaniami pokazać wszystkim, że można coś zrobić inaczej, może lepiej i skuteczniej. Jedno jest pewne: prezydenturę pana Sochy ocenią wyborcy. Na tę ocenę niepotrzebnie kładą się cieniem sprawy sądowe prezydenta i zainteresowanie CBA pracą urzędu.

Jaki jest Pani stosunek do tematu fedrunku JSW pod Żorami? Czy o tym powinni zdecydować żorzanie w specjalnym referendum?

Nie jestem specem od górnictwa. Zanim będę musiała podejmować decyzje w tej kwestii, zasięgnę opinii fachowców. Jedno jest pewne: największym bogactwem Śląska jest węgiel. Dlatego dopóki tylko się da, powinniśmy go wydobywać z korzyścią, a nie szkodą dla naszego regionu i oczywiście nie w takich kosztach jak to się obecnie odbywa. Dla mnie, jako przedsiębiorcy, ważne jest ograniczanie kosztów produkcji i zwiększanie wydajności, więc wszelkie decyzje dotyczące fedrunku od tego zależą.

Jak podsumuje Pani funkcjonowanie Bezpłatnej Komunikacji Miejskiej w Żorach od 1 maja tego roku?

Jestem zwolennikiem bezpłatnej komunikacji, ale niestety nie dla wszystkich. Tak: matki z dziećmi, młodzież ucząca się, ludzie po 70. roku życia, przewlekle chorzy, pozostali niekoniecznie. To przecież wszystko kosztuje, za to my płacimy. Jest jeszcze komunikacja płatna - proszę pamiętać, tam też pracują ludzie, oni chcą też zarabiać. I co jeszcze? Rozsądne planowanie tras.

Czy pawilon ognia, miasteczko westernowe to Pani zdaniem "trafione inwestycje"?

Nie i zostawiam to bez komentarza. Krytycznie oceniam komisję rozwoju gospodarczego i budżetu.

Co Pani sądzi o zadłużeniu miasta Żory? W jaki sposób miasto mogłoby wyjść na prostą pod Pani rządami?

Dopóki nie zapoznam się z całą dokumentacją i nie powołam zespołu, który zajmie się projektem oddłużenia miasta, nie zatrudnię fachowców z doświadczeniem w dziedzinie ekonomii i zarządzaniu budżetem miasta, nie będę się wypowiadać w tym temacie. Wiem jedno, nie ma rzeczy niemożliwych do wykonania. Jest na to czas. Myślę, że po dwóch latach działań w tym zakresie będą widoczne pierwsze efekty.

Jakie inwestycje w Żorach chciałaby Pani zrealizować w najbliższym czteroleciu?

Jak już wspomniałam: żłobki, przedszkola, dom seniora, resztę projektów po zatwierdzeniu projektu oddłużenia miasta. Chcę wspierać politykę prorodzinną i jednocześnie zapewnić rodzicom możliwość pracy, a dzieciom właściwy rozwój.

W jaki sposób chciałaby Pani rozwijać i wspierać w Żorach sport, kulturę?

Jeżeli uda się wygospodarować środki, to sport i kulturę chcę wspierać pozyskując pieniądze unijne. Wsparcie na kulturę i sport będzie realizowane! Zapewniam, nie zamiotę tego pod przysłowiowy dywan. Dla mnie ważne są fakty. Jeśli pozyskam lub wygospodaruję środki, wtedy miasto będziemy wspierać. Zresztą... powołam kolejny zespół ekspercki w tej dziedzinie. Na pewno wykorzystamy potencjał turystyczny miasta poprzez koordynację działań promocyjnych oraz stworzenie programu imprez sztandarowych, które staną się stałymi elementami programu kulturalnego naszego miasta.

Dlaczego Pani zdaniem powstaje w mieście za mało nowych mieszkań (w nowym budownictwie)? Sąsiedni Rybnik ma więcej w tym temacie do zaproponowania. Czy dobrym pomysłem jest stworzenie małej dzielnicy mieszkaniowej w miejscu wyburzonego starego szpitala?

Pieniądze wydawane są na inne projekty - niekonieczne przydatne, a miasto jest zadłużone - to jest powód. Miejsce wyburzonego szpitala to nie jest dobre miejsce na takie budownictwo. Jedno jest pewne budownictwo mieszkaniowe, w każdej formie organizacyjnej i własnościowej, winno być jednym z najważniejszych zadań. Miasto musi wspierać w tym przypadku każdego inwestora i pomagać mu oraz dawać „zielone światło”. Budownictwo stanowi zawsze rodzaj koła zamachowego gospodarki.

Co chce jeszcze Pani powiedzieć mieszkańcom Żor?

Żory zasługują na więcej…
Dużo dobrego możemy uczynić wspólnie z mieszkańcami…
Czas na zmiany…
Czas każdej ekipy musi kiedyś dobiec końca…

Weronika Pawlicka-Jaworska będzie kandydować na urząd prezydenta Żor z ramienia Stronnictwa Demokratycznego.
Od 1991 r. jest właścicielką EUROMOT Sp. z.o.o. Wcześniej pracowała w Przedsiębiorstwie Państwowym POLMOZBYT w Katowicach m.in. jako kierownik magazynu i zaopatrzenia. Niedawno pani Weronika zdobyła tytuł Człowieka 2013 Roku Województwa Śląskiego. - To dla mnie ogromna motywacja do dalszej, wytężonej pracy. To wielkie wyróżnienie, powód do dumy. Dziękuję wszystkim, którzy na mnie zagłosowali. Obiecuję, że nadal będę pracować dla dobra mieszkańców naszego regionu - mówi nam pani prezes. Jest również laureatką nagrody Czarny Diament 2009, przyznawanej przez Izbę Przemysłowo-Handlową Rybnickiego Okręgu Przemysłowego, a także Ambasadorką Przedsiębiorczości Kobiet - nagrodę przyznano w ramach III Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Katowicach. Weronika Pawlicka-Jaworska to także założycielka Fundacji Walki z Chorobami Nowotworowymi im. Weroniki Pawlickiej, której celem jest nie tylko udzielanie pomocy osobom chorym i ich rodzinom, ale także zwiększanie świadomości społeczeństwa na temat chorób nowotworowych. Fundacja finansuje badania na wykrywalność u kobiet raka jajnika. Jeszcze przed wyborami Fundacja zorganizuje wykłady onkologa w Żorach. Pani prezes planuje też spotkania z wyborcami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto