W kilkudziesięciu szkołach i przedszkolach województwa śląskiego odwołano wczoraj zajęcia. Najgorzej jest w powiatach bielskim, pszczyńskim, cieszyńskim, żywieckim oraz mikołowskim. Największe problemy są z dojazdem. Uczniowie nie mogą dotrzeć do szkół z powodu nieprzejezdnych dróg i mostów. Wielu rodziców zrezygnowało z posłania najmłodszych dzieci do szkoły. Maturzyści próbowali jednak walczyć z wodą. W Liceum Ogólnokształcącym w Skoczowie na maturę nie dotarło trzech zdających. Wczoraj był egzamin pisemny z historii i chemii.
- Jechałem z Chybia samochodem na egzamin z historii. Wszystkie drogi były zamknięte, utknąłem w Strumieniu na moście. Stałem długo, bo samochody przepuszczano pojedynczo. Niestety w szkole zjawiłem się, kiedy moi koledzy opuszczali salę. Szkoda, będę musiał zdawać w innym terminie - opowiada Paweł Pisarek, maturzysta z LO w Skoczowie.
Jak wynika z informacji zebranych przez Okręgową Komisję Egzaminacyjną w Jaworznie z dotarciem na wczorajszą maturę mieli także maturzyści z Gilowic k. Pszczyny, Bielska-Białej, Wisły, Żywca i Cieszyna.
- Nie przyjechali trzej maturzyści z Zabłocia i Chybia, bo most na Wiśle był zamknięty. Nie mieli szans, żeby dojechać na czas. Ponadto z 200 uczniów z klas pierwszych i drugich w klasach pojawiło się zaledwie dwunastu - opowiada Danuta Wójcik, dyrektorka skoczowskiego liceum.
- Dzwoniliśmy do maturzystów. Ci, którzy nie zdołali dotrzeć na matury ustne dostaną nowe terminy - tłumaczy Beata Iwaniak, dyrektorka Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Wiśle.
Roman Dziedzic, dyrektor OKE, wyjaśnia, że maturzyści, którzy z powodu trudnej sytuacji powodziowej nie przystąpili do pisemnego egzaminu maturalnego będą mogli to zrobić od%077 do 19 czerwca. W przypadku egzaminu ustnego z języka polskiego i języka obcego dyrektor szkoły powinien wyznaczyć nowy termin do 28 maja.
Wiele szkół może być zamkniętych nawet przez kilka dni. W Gimnazjum nr 3 w Orzeszu Gardawicach uczniowie musieli opuścić budynek z powodu zalania piwnic, przeciekającego dachu oraz konieczności odłączenia zasilania elektrycznego.
- Lało się po ścianach, a strażacy pompowali wodę. Musieliśmy wyłączyć prąd. Dlatego rano dzieci odwieźliśmy gimbusem do domów - usłyszeliśmy w gardawickim gimnazjum.
Odcięta jest szkoła w Zabrzegu. - W szkole jest bezpiecznie, ale niemal wszystkie drogi dojazdowe są pod wodą - opowiada Maria Bartecka, dyrektorka szkoły.
Część szkół od wczoraj pełni rolę noclegowni. Schronienie znalazły tam rodziny, których gospodarstwa znalazły się pod wodą. Tak jest m.in. w Dankowicach w gminie Wilamowice. Pierwsze osoby pojawiły się w dankowickiej podstawówce w nocy z niedzieli na poniedziałek. - Nocuje u nas trzydzieści osób - mówi Małgorzata Obstarczyk, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Dankowicach.
Na przyjęcie powodzian szykują się także w Przyszowicach.
Z powodu wysokiego poziomu wody w Odrze zawieszono wczoraj także zajęcia w nieboczowskiej filii Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Lubomi. W województwie zamkniętych zostało również kilkanaście przedszkoli.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?