AKTUALIZACJA GODZ. 20:00
Około godziny 18.30, po pokonaniu kilku kilometrów pod ziemią, ratownicy dotarli do podszybia na poziomie 416 w szybie Zygmunt. Znaleźli tam ciało poszukiwanego górnika. Lekarz potwierdził zgon.
Na podstawie obrażeń można przypuszczać, iż śmierć nastąpiła w następstwie fali uderzeniowej po wybuchu bańki metanu. W jaki sposób mogło dojść do zgromadzenia metanu oraz co mogło zainicjować wybuch - przyczyny, okoliczności zdarzenia bada komisja z udziałem Okręgowego Urzędu Górniczego, Specjalistycznego UG, WUG, KHW SA i służb kopalnianych. Z uwagi na usytuowanie miejsca zdarzenia, badanie przyczyny i skutków odbywa się we współpracy między kierownictwami kopalń Murcki-Staszic (KHW) i Murcki (SRK).
Wiadomo, że przy wybuchu metanu siła eksplozja przenosi się we wszystkich kierunkach - w tym wypadku tak w górę, gdzie najprawdopodobniej doszło do wybuchu, jak też w dół.
Pracownik - starszy ślusarz - sygnalista, 49 lat, 17 lat pracy w kopalni Murcki-Staszic. Żonaty, jedna dorosła córka. Dyrekcja kopalni, jak zawsze w podobnych wypadkach, oferuje pełną pomoc rodzinie.
AKTUALIZACJA GODZ. 15:00
Poszukiwania prowadzone są przez dwa zastępy ratowników z kopalni Murcki-Staszic i dwa z Bożych Darów (obecnie SRK)
AKTUALIZACJA GODZ. 14:00
Jak relacjonują świadkowie, dymu nad Kostuchną po godzinie 11 w środę 27 lipca było sporo.
- Ale żeby aż tak wielki wybuch był, to nie, ale strzeliło i się szaro wokół zrobiło. No i karetek dużo nie było, dwie pojechały - ocenia pani Barbara, która była w pobliżu, gdy do wybuchu doszło. - Jednak klient, który akurat robił zakupy, wystraszył się i schował za auto - dodaje.
Pracownicy pobliskiej przychodni też zobaczyli słup czarnego dymu. Przyznają, że się wystraszyli.
- Podmuch był mocny, baliśmy się, czy jakieś dachówki nie polecą. Nad szybem dym był ciemny, a nad tym drugim budynkiem - jasny - relacjonuje pani Barbara. - Codziennie o 12.30 tu z kopalni wychodzą górnicy, tak "po roboczemu", często w kaskach, i zabierają ich przewozy pracownicze. Raz jest to jeden górnik, raz pięciu, ale dzisiaj nikt nie wyszedł.
AKTUALIZACJA - GODZ. 13.25
Uszczelniono szyb i przywrócono normalny obieg wentylacji. Trwa lokalizowanie jednego z pracowników przebywającego wówczas na poziomie 416 m (od poziomu ziemi).
Przed południem w Katowicach Kostuchnie doszło do potężnej eksplozji. W katowickiej kopalni Murcki w dzielnicy Kostuchna doszło do wybuchu. Na miejscu są już wszystkie służby ratownicze. Internauci informują, że eksplozję słychać było na powierzchni, a dym unosił się nad wieżą.
Na filmie internauty DZ widać zniszczenia ściany obiektów kopalnianych, w tym budynku nadszybia szybu Zygmunt.
- Budynek uniósł się w powietrze, a potem opadł - mówi jeden ze świadków.
Prawdopodobnie na dole pozostał jeden górnik.
Jak informują strażacy, nie ma informacji o poszkodowanych. Do wybuchu doszło najprawdopodobniej w budynku nadszybia, a nie pod ziemią. Na razie trudno o bliższe szczegóły. Akcja jednak cały czas trwa.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?