Fatalny wypadek młodego skoczka Pawła Wąska na skoczni w Wiśle - Malince w czasie treningu przed kwalifikacjami do zawodów Pucharu Świata. Zawodnik przewrócił się w powietrzu i runął na ziemię.
- Być może ten młody ale zdolny skoczek popełnił błąd, gdy dostał podmuch wiatru. Po upadku stracił przytomność. Jest zakrwawiony, ale w momencie, gdy był znoszony na noszach, odzyskiwał przytomnośc. Miejmy nadzieję, że wszystko skończy się dobrze - mówi Andrzej Wąsowicz, dyrektor skoczni i wiceprezesz PZN.
Na skoczni pojawiła się karetka.
Pierwsze doniesienia z szatni są takie, że Paweł Wąsek odzyskał świadomość. Jest poobijany, ale nie ma złamań. Pierwsze badania lekarskie potwierdziły, że nie ma uszkodzeń kręgosłupa. Pojawił się jednak silny krwotok z nosa.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?