Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żeby być na swoim

JAROSŁAW LATACZ
W jaki sposób zebrać pieniądze potrzebne na budowę nowego domu czy zakup mieszkania? Sposobów jest kilka, ale żaden z nich nie zawiera cudownej recepty na sukces.

W jaki sposób zebrać pieniądze potrzebne na budowę nowego domu czy zakup mieszkania? Sposobów jest kilka, ale żaden z nich nie zawiera cudownej recepty na sukces.

Państwo nie pomogło

Decydując się na zakup mieszkania bądź budowę domu musimy się liczyć z poważnym wydatkiem. Ci, którzy nie mają i w najbliższej przyszłości nie spodziewają się nagłego zastrzyku dużej gotówki, są w nie lada kłopocie. Sprawa nie jest jednak beznadziejna. Istnieje kilka sposobów na to, by dostosować do swoich możliwości tak ogromny wydatek. Na pomoc państwa raczej nie należy liczyć.

Kilkaset tysięcy naszych rodaków po dziś dzień ma w swoich szufladach, wydawane w latach PRL, książeczki mieszkaniowe. Ludzie wpłacali na nie wymagany wkład, a potem kilka razy musieli go jeszcze uzupełniać. Tymczasem składane przez lata pieniądze można dzisiaj wykorzystać do wspomożenia nowej inwestycji, chociaż kupimy za nie co najwyżej kilka metrów kwadratowych nowego mieszkania.

Drugim sposobem na wspomożenie przez państwo oszczędnych było utworzenie w połowie minionej dekady kas mieszkaniowych. Powstały one przy trzech bankach: Banku Śląskim, Banku Przemysłowo-Handlowym i Pekao SA. Ich klienci wpłacali każdego miesiąca uzgodnioną wcześniej sumę, która na koncie bankowym oprocentowana była symbolicznie - w wysokości 0,25 procent stawki WIBOR (oprocentowania, według którego banki udzielą pożyczek innym bankom). Po okresie oszczędzania zaciągnąć można nisko oprocentowany kredyt (0,5 procent stawki WIBOR).
Przynętą, która skusiła klientów do zapisania się do kas mieszkaniowych, była ulga podatkowa. Każdego roku można było odzyskać 30 procent odprowadzonego podatku (górna granica odliczeń jest każdego roku aktualizowana przez Ministerstwo Finansów). Decyzją urzędników MF z ubiegłego roku ulga podatkowa za oszczędzanie w kasach została zlikwidowana, więc inwestowanie w nich przestało być opłacalne.

Co pewien czas na łamy polskiej prasy wraca sprawa utworzenia w Polsce kas budowlanych. Tego rodzaju instytucje spowodowały gwałtowny rozwój budownictwa w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Kasy sprawdzają się również w Czechach i na Słowacji. Sejmowa ustawa z 1996 roku o utworzeniu kas budowlanych w Polsce jest jednak martwym przepisem, bo pięć kas, które starały się o uzyskanie pozwolenia na rozpoczęcie działalności, nie może uzyskać odpowiedniej licencji. W kasach budowlanych nagrodą za systematyczne oszczędzanie jest premia wypłacana z budżetu państwa. Jak twierdzą urzędnicy, budżetu nie byłoby stać na wypłacenie premii, gdyby kasy w Polsce stały się tak popularne, jak na przykład w Niemczech. Tam składki w kasach budowlanych uiszcza każdego miesiąca kilkanaście milionów ludzi.

Po prostu pożycz

W tej sytuacji jedynym sposobem na to, by przeciętnie zarabiający Polak zdobył własny dach nad głową, jest zaciągnięcie kredytu. Pocieszające jest, że kredyty hipoteczne nigdy nie były jeszcze tak tanie jak dziś.
Jeszcze rok temu złotówkowy kredyt mieszkaniowy kosztował około 20 procent rocznie. Dzisiaj taki kredyt jest dwukrotnie tańszy, a w niektórych bankach oprocentowanie wynosi poniżej 9 procent. Jeśli doliczymy do tego nową ulgę odsetkową, możemy stwierdzić, że realne oprocentowanie kredytów złotówkowych nie przekracza 7 procent w skali roku. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku wielu kredytów walutowych, ale w przypadku pożyczki złotówkowej nie musimy obawiać się ryzyka związanego z nagłą zmianą kursów walut obcych. Do zaciągnięcia kredytu w banku musimy jednak mieć tzw. zdolność kredytową.

Banki na ogół nie chcą kredytować wszystkich kosztów związanych z zakupem mieszkania czy budową domu. Najczęściej już podczas pierwszej rozmowy z doradcą kredytowym bank żąda, by klient przedstawił wkład własny, który wynosi około 30 procent wszystkich kosztów związanych z planowaną inwestycją. Poszukiwania oferty kredytowej najlepiej zacząć od banku, w którym mamy rachunek oszczędnościowo-kredytowy. Jeśli klient nie przekraczał debetu i jest zatrudniony na podstawie stałej umowy o pracę, propozycja banku będzie korzystniejsza niż w przypadku kredytów dla innych klientów. Najpopularniejszym kredytem jest kredyt hipoteczny. Zabezpieczeniem jest tutaj hipoteka na kredytowanej nieruchomości. Urzędnikowi bankowemu warto też przedstawić nasze starania o zabezpieczenie odpowiedniej wielkości wkładu własnego (może to być na przykład wyciąg z comiesięcznych oszczędności).

Co najwyżej na dwa lata

Kredyt budowlano-hipoteczny przeznaczony jest dla tych, którzy chcą budować dom samodzielnie. W trakcie budowy, która może trwać co najwyżej dwa lata, klient spłaca tylko odsetki od kredytu. Pieniądze wypłacane są w transzach - po skończeniu każdego etapu budowy lub po przedstawieniu faktur wystawianych przez wykonawców. Gdy już zakończymy budowę, kredyt może zostać przekształcony w hipoteczny, a więc spłatę możemy rozłożyć na okres 20, a nawet - jak proponują niektóre banki - 30 lat.

Bardzo trudny dla klienta jest również wybór sposobu spłaty zaciągniętego kredytu. Banki proponują dwa: w równych ratach kapitałowo-odsetkowych i w ratach malejących. Spłata w równych ratach to jednakowe miesięczne obciążenie budżetu domowego. Powinni się na nią zdecydować klienci o niższych, ale pewnych dochodach. Im dłuższy jest okres, na który zaciągamy kredyt, tym bardziej powinniśmy zainteresować się spłatą w ratach malejących. Na początku spłacania kredytu malejącego miesięczne obciążenie jest największe. Z czasem się zmniejsza, bo maleje kapitał (korzystne jest, jeśli maleją również stopy procentowe). Tego typu spłatami powinny zainteresować się szczególnie osoby, które wybierają się na emeryturę, lub te, które spodziewają się zmniejszenia dochodów.

Wszystko kosztuje

Przy kupnie mieszkania można skorzystać z kredytu konsumenckiego. Uzyskujemy go łatwiej niż kredyt hipoteczny, ale taka pożyczka jest mniej korzystna dla klienta.

Prawdopodobnie od nowego roku tym, którzy marzą o własnym mieszkaniu bądź domu, z pomocą pośpieszy również państwo.
Jak wynika z niektórych wypowiedzi wicepremiera Marka Pola, klientom będzie udostępniony kredyt wieloletni o oprocentowaniu stałym, wynoszącym około 7 procent w skali roku. Będzie go można przeznaczać na budowę domu, kupno domu lub mieszkania od developera, wkład mieszkaniowy na budowę spółdzielczego mieszkania, remont czy modernizację dotychczas zajmowanego lokalu.

Przed zaciągnięciem kredytu warto jednak obliczyć wszystkie koszty, jakie są z tym związane. Płacimy za wydanie promesy kredytowej, za rozpatrzenie wniosku kredytowego, wydłużenie okresu spłaty, a w niektórych bankach - również za jego skrócenie. Kosztowne są również zabezpieczenia.

Ustanowienie hipoteki w formie aktu notarialnego to wydatek wysokości kilkuset złotych. Płacimy również za ubezpieczenie kredytu do momentu, gdy zostanie założona księga wieczysta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto