Zimowe awarie w woj. śląskim. Jak zachowują się bankomaty?

Na drogach korki. Autobusy się spóźniają, bo drogowcy nie nadążają z oczyszczaniem ulic. Nie powinno być za to problemów z automatami do sprzedaży biletów. Anna Koteras z KZK GOP zapewnia, że są odporne na skrajne temperatury - nie tylko na mróz, ale też na upały.

- Nie powinny się zepsuć na mrozie, ale oczywiście zupełnie tego wykluczyć nie możemy. Do tej pory takich przypadków nie odnotowaliśmy - podkreśla Anna Koteras.

Wytrzymać nawet minus 30 st. powinny też bankomaty.

- Takie zapewnienia otrzymaliśmy od producentów - podkreśla Miłosz Gromski z ING Banku Śląskiego.

Dodaje, że rzeczywiście zimą bankomaty częściej przysparzają kłopotów. Ich awarie to jednak nie tylko wina temperatury. Sporo zależy też od wilgotności powietrza.

Zima oznacza kłopoty. Chwilę grozy przeżył rybniczanin, który wczoraj w nocy wezwał pogotowie. Karetka utknęła w zaspie. Pomogli strażacy. W Gliwicach mieszkańcy 800 mieszkań osiedla Sikornik mieli zimne kaloryfery. Zimno było też w tamtejszej parafii i Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 5.

Wczorajszej nocy prądu nie mieli mieszkańcy gminy Koziegłowy, Myszków i Żarki. W Wojsławicach i Gniazdowie silna śnieżyca zerwała linie średniego napięcia. Duża awaria miała też miejsce ostatniej nocy w rejonie Myszkowa. Wszystko to przez... kunę, która w środę po godzinie 22 weszła na tzw. szynę zasilającą.

W Jastrzębiu-Zdroju kierowcy mieli problem z przejazdem dwoma głównymi ulicami miasta. Na ul. Świerczewskiego i Pszczyńskiej ciężarówki nie były w stanie wjechać na wzniesienia i sparaliżowały ruch.

- Najpierw musieliśmy holować tir, który zakorkował ulicę Pszczyńską, a potem holowaliśmy ciężarówkę z ulicy Świerczewskiego - mówi Mirosław Juraszczyk z jastrzębskiej straży. Drogowcy apelują do kierowców tirów o omijanie stromych dróg i wiaduktów.