Dzisiaj, 6 maja, dziennikarze "Dziennika Zachodniego" - Bartosz Wojsa i Arkadiusz Biernat - zjechali 900 metrów pod ziemię w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie 5 maja 2018 roku doszło do tragicznego wstrząsu, w wyniku którego zginęło pięciu górników. Pracownicy kopalni zaprowadzili nas i dziennikarzy innych mediów przed tamę, za pomocą której ratownicy odcięli zawalony chodnik. Znaleźliśmy się kilkanaście metrów od miejsca tragedii, do której doszło w zeszłym roku.
CZYTAJ WIĘCEJ. W cechowni kopalni Zofiówka odsłonięto tablicę upamiętniającą tragicznie zmarłych górników [ZDJĘCIA]
W zawalonym chodniku nie są aktualnie prowadzone żadne prace, choć władze kopalni nie wykluczają, że za kilka lat być może zostaną one wznowione. Na razie nie ma na to szans. '
- Partia H jest cały czas odcięta. Tak będzie przez 2-3 lata. Nie zamierzamy tam prowadzić działalności górniczej. Wydobycie przenieśliśmy w inne partie. Poszukujemy nowych złóż. Stąd nasze rozmowy na temat przejęcia kontroli nad Dębieńskiem. Kopalnią, w której jest 110 mln ton zasobów ze ścianami - powiedział Daniel Ozon, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Być może wydobycie z pokładu H będzie możliwe w przyszłości, ale bez udziału ludzi.
CZYTAJ WIĘCEJW JSW powstał Centralny Magazyn Ratowniczy
Droga do chodnika H-10, w którym doszło do tąpnięcia, jest odgrodzona tamą izolacyjną. Ten teren jest stale monitorowany pod kątem występowania stężenia metanu, a także samej tamy, o czym informują wiszące na miejscu tablice. - Stan tamy: dobry - czytamy na tablicy kontrolnej przed wejściem do chodnika, stan na 24 kwietnia 2019 roku.
Przypomnijmy, że to w sobotę, 5 maja 2018 roku o godz. 10.55, siedmiu górników z kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju zostało uwięzionych kilkaset metrów pod ziemią. Dwóch z nich udało się uratować, ale pięciu pozostałych nie przeżyło wstrząsu.
Tragedia w kopalni Zofiówka OFIARY:
- Marcin Balcerak,
- Piotr Królik,
- Przemysław Szczyrba,
- Łukasz Szweda,
- Michał Trusiewicz.
To była niewątpliwie jedna z najtrudniejszych akcji ratowniczych w polskim górnictwie węgla kamiennego. Był to dramat dla rodzin górników uwięzionych pod ziemią, ale też ich najbliższych, znajomych, mieszkańców wielu miast i samych ratowników.
CZYTAJ WIĘCEJ. W cechowni kopalni Zofiówka odsłonięto tablicę upamiętniającą tragicznie zmarłych górników [ZDJĘCIA]
Już w niedzielę, 6 maja, wydobyto dwa ciała.Późnym wieczorem, 12 maja, odnaleziono trzeciego górnika, który nie dawał oznak życia. W niedzielę, 12 maja, został na powierzchnię przetransportowany czwartego górnik - także nie żył. Piąty z poszukiwanych górników został odnaleziony w nocy z wtorku na środę (15-16 maja).
ZOBACZ ZDJĘCIA Z "DOŁU" W GALERII
Po tym, jak doszło do tąpnięcia w Zofiówce, władze Jastrzębia 14 maja ogłosiły siedmiodniową żałobę w całym mieście, z czym wiązało się m.in. odwołanie wszystkich imprez rozrywkowych. Podobnie Jastrzębska Spółka Węglowa, która wtedy ogłosiła żałobę we wszystkich zakładach i spółkach grupy kapitałowej. Wówczas wojewoda śląski Jarosław Wieczorek również nakłaniał do tego, by w całym województwie obchodzono żałobę.
CZYTAJ WIĘCEJRodziny górnicze uczą się żyć i radzić sobie ze strachem ZDJĘCIA
W poniedziałek, 6 maja, na terenie zakładu zaplanowano uroczystości związane z rocznicą. O godz. 11.30 mają rozpocząć się obchody, w tym ich główny punkt, jakim ma być odsłonięcie tablicy upamiętniającej ofiary wypadków górniczych w KWK „Zofiówka”.
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?