Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znicze na Cichej

Jacek Sroka
Kibice Ruchu pamiętali o tragedii górników ze Śląska.
Kibice Ruchu pamiętali o tragedii górników ze Śląska. Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Kibice Ruchu przed meczem z Cracovią uczcili pamięć górników poległych w piątek w kopalni "Wujek-Śląsk" w Rudzie Śląskiej. Na trybunie za bramką wywieszony został wielki transparent "Wieczny odpoczynek racz im dać Panie", pod którym zapłonęły świece.

Znicze w kształcie krzyża zapalono też w centralnym miejscu sektora naprzeciw trybuny głównej, gdzie zwykle znajduje się logo chorzowskiego klubu. Spiker na stadionie apelował o oddawanie krwi dla rannych w piątkowym wypadku, a na trybunie fanów "niebieskich" rozwinięta została czarna klubowa flaga, bo wśród ofiar tragedii byli też kibice Ruchu.

W trakcie meczu zrezygnowano z oprawy muzycznej, a przez pierwszy kwadrans sympatycy chorzowian nie prowadzili głośnego dopingu. Do postawy swoich fanów dostosowali się zawodnicy Ruchu, którzy wybiegli na murawę z czarnymi opaskami na rękawach, a spotkanie poprzedziła minuta ciszy.

- Gdy wszedłem na trybunę bardzo się wzruszyłem. To było coś nieprawdopodobnego. Naprawdę jestem dumny z postawy naszych kibiców i bardzo im dziękuję za to, że potrafili to wszystko tak zorganizować - powiedział właściciel Ruchu Chorzów, Mariusz Klimek.

W 2006 r. po tragicznym wypadku w innej rudzkiej kopalni - "Halemba", to właśnie na stadionie Ruchu został rozegrany charytatywny mecz reprezentacji Polski i Śląska, z którego dochód przekazany został rodzinom zmarłych górników.

W spotkaniu z Cracovią chorzowianie chcieli zmazać plamę po ostatnim fatalnym występie w Bełchatowie i w pełni im się to udało. "Niebiescy" byli drużyną zdecydowanie lepszą od prowadzonej przez doskonale znanego na Cichej Oresta Lenczyka Cracovii i wygrali jak najbardziej zasłużenie. Dla doświadczonego szkoleniowca była to pierwsza porażka w roli trenera "Pasów", natomiast Ruch wygrał w tym sezonie już po raz czwarty na własnym stadionie przekształcając stadion na Cichej w twierdzę nie do zdobycia dla innych ligowców.

Świetnie dysponowany był w sobotę Wojciech Grzyb. Pierwszy strzał byłego kapitana Ruchu został obroniony przez debiutującego w ekstraklasie Łukasza Merdę (byłego bramkarza Pod-beskidzia), ale kolejne uderzenie znalazło już drogę do siatki.

- Wcześniej świetnie bronił Merda, ale jak mi piłka zeszła z nogi, był bezradny - stwierdził Wojciech Grzyb.

Później do głosu doszła Cracovia, lecz osamotniony w ataku Radosław Matusiak niewiele mógł zdziałać. Najbliższy szczęścia był Piotr Polczak, który po rogu strzelił głową pod poprzeczkę, ale skuteczną obroną popisał się Krzysztof Pilarz. Tuż przed przerwą znów dali o sobie znać chorzowianie, a konkretnie Andrzej Niedzielan. Jego uderzenie głową o centymetry minęło jednak słupek bramki "Pasów".

Po zmianie stron znów sygnał do ataku dał Grzyb potężnym strzałem z dystansu. Goście odpowiedzieli ładnym uderzeniem Matusiaka, po którym mocno podkręcona piłka trafiła w słupek podtrzymujący siatkę. To było jednak wszystko, na co było tego dnia stać Cracovię.

Końcówka spotkania należała już zdecydowanie do Ruchu, który powinien strzelić jeszcze kilka goli. Szczęścia próbowali Łukasz Janoszka i Tomasz Brzyski, ale świetnie spisywał się Merda. Do siatki trafił w końcu Andrzej Niedzielan pieczętując tym golem swój dobry występ przeciwko "Cracovii". Popularny "Wtorek" w ostatnim kwadransie był trzy razy w sytuacji sam na sam z bramkarzem, lecz wykorzystał tylko jedną z nich.

Tak padły bramki

1:0 Wojciech Grzyb (13 min)
Po akcji Niedzielana piłka trafiła do Sobiecha, a ten w polu karnym ograł Wasiluka i dośrodkował do Grzyba, który dopełnił formalności.

2:0 Andrzej Niedzielan (75 min)
Znów asystę zaliczył Sobiech, który wypuścił w bój Niedzielana, a ten zdecydował się na natychmiastowy strzał z 16 m pokonując dobrze broniącego Merdę.

Zdaniem trenerów

Orest Lenczyk (Cracovia)
Zbyt łatwo przegraliśmy ten mecz. Bramki stracone były w sposób niefrasobliwy. W tych momentach pomagaliśmy Ruchowi, a Ruch aktualnie jest za dobrą drużyną, by przy prowadzeniu 2:0, nie dyktował warunków i nie grał tego, co potrafi najlepiej. Z tego powodu zostawiamy tutaj niekorzystne wrażenie. Nasza siła ognia była w tym meczu za mała, aby pokusić się o korzystny wynik.

Waldemar Fornalik (Ruch)
Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa, bo drużyna zagrała jedno z najlepszych spotkań w tej rundzie. Cracovia wcale nie grała słabo. Stworzyli sobie najwięcej sytuacji spośród tych drużyn, które grały dotąd w Chorzowie.
Trener Lenczyk jest moim mistrzem i zawsze to podkreślam, ale to był pojedynek dwóch drużyn, a nie dwóch trenerów i dlatego nie można mówić, że go dziś ograłem.

Rozmowy pod szatnią

Andrzej Niedzielan (napastnik Ruchu)
Jeżeli dostaję dobre piłki od kolegów, to moja gra wygląda całkiem nieźle. Dziś na podania nie mogłem narzekać. Widać, że forma wraca. Cieszy gol, ale jeszcze bardziej cieszy zwycięstwo. Mimo 30 lat na karku ciągle mam frajdę z gry. Przyszedłem do tej drużyny, aby jej pomóc, więc cieszę się, że po 7 kolejkach mamy 15 punktów. Gdybym dzisiaj był bardziej skuteczny, to mógłbym nawet zaliczyć hat-tricka. Nasza współpraca z Arturem Sobiechem układa się bardzo dobrze. Ten chłopak ma naprawdę spory potencjał. W meczu z Cracovią miał dwie asysty i chciałoby się, żeby dalej tak się rozwijał,

Łukasz Merda (bramkarz Cracovii)
O tym, że zagram w Chorzowie dowiedziałem się na przedmeczowej odprawie. Nie jestem do końca zadowolony ze swojego debiutu w ekstraklasie, bo przegraliśmy to spotkanie. Chcieliśmy na Cichej zdobyć chociaż jeden punkt. Niestety, nie stworzyliśmy sobie w ataku zbyt wielu okazji strzeleckich, stąd ciężko było tutaj o dobry wynik.

Krzysztof Pilarz (bramkarz Ruchu)
W meczach na Cichej jeszcze nie puściłem bramki i oby ta passa trwała jak najdłużej. Z taką grą, jaką dziś zaprezentowaliśmy, jesteśmy w stanie powalczyć w lidze z każdym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Znicze na Cichej - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto