Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bielsko-Biała: Pieniądze na przeciwpowodziowe inwestycje trzeba szybko wydać

Łukasz Klimaniec
Aż 20 mln zł z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych trafiło do Bielska-Białej na przeciwpowodziowe inwestycje. To efekt szkód, jakie w mieście wyrządziła woda w 2010 roku.

Prace już trwają pełną parą, bo pieniądze trzeba wykorzystać do końca roku.

- Zrobiliśmy dokładną dokumentację szkód. Okazało się, że straty sięgały znacznie więcej niż pięć procent rocznego budżetu naszego miasta - wyjaśnia Henryk Juszczyk, pełnomocnik prezydenta Bielska-Białej.

Zwraca uwagę, że woda górska ma to do siebie, iż nie robi rozlewisk, jak to miało miejsce w innych miastach, ale pędzi w momencie, gdy pada deszcz, powodując poważne straty. I tak właśnie było w Bielsku-Białej.

Za rządowe pieniądze miasto wreszcie może zabezpieczyć osuwisko na skarpie przy ul. Partyzantów, które od dwóch lat zagrażało mieszkańcom, a także... kierowcom jadącym w kierunku Szczyrku.

- To osuwisko znajdowało się od dawna na mapie osuwiskowej miasta, ale ruszyło dopiero po powodzi w 2010 roku. Uszkodzony został budynek gospodarczy, znajdujący się na górze skarpy, która od tego czasu pracuje, przesuwając się w kierunku ul. Partyzantów - dodaje Jusz-czyk.

W efekcie od kilku dni trwają odwierty na skarpie, w której do litej skały zostaną zamocowane pale. Na nich znajdzie się mur oporowy oraz system gabio-nów, czyli odrutowanych kamieni.

Koszt umocnienia skarpy to ok. 3,4 mln zł. Za pozostałe pieniądze z MSW są już modernizowane przepusty i koryta potoków w bielskich dzielnicach.


Modernizacja cieków wodnych uchroni bielskie dzielnice przed powodzią - zapewniają bielscy urzędnicy.

Do tej pory takie niebezpieczeństwo groziło dzielnicy Komorowice, w której znajduje się rów R2 w rejonie obwodnicy wschodniej miasta.

Rów przecina dzielnicę, a z powodu zbyt małej średnicy nie był w stanie przyjąć więcej wody, która spływała m.in. z drogi ekspresowej. W efekcie wylewał. Dzięki modernizacji dzielnicy nie grozi już zalewanie z jego strony.

Zbyt mały na pomieszczenie olbrzymiej ilości wody po wybudowaniu obwodnicy wschodniej miasta okazał się także potok Matus, do którego dodatkowo spływała woda z Łysej Góry. Aby zabrać się za jego modernizację, miasto za pieniądze z budżetu musiało wykupić część działek.

Poważna inwestycja trwa także przy ul. Bystrzyńskiej, gdzie wzbierający w czasie ulew potok Argentyna występował z brzegów, zalewając okolice ulicy Bystrzyńskiej. Rozwiązaniem problemu jest będąca na ukończeniu budowa drugiego przepustu wodnego pod tą ulicą.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto