Zarząd JSW zdecydował się zaapelować o pomoc do wojewody śląskiego, Zygmunta Łukaszczyka, ponieważ nie panuje już nad przebiegiem strajku. Pod uwagę brane są także okoliczności, w których strajk jest prowadzony: kopalnia jest zagrożona pożarem i wybuchem metanu (strajkujący nie wpuścili na teren kopalni, kontroli mającej ustalić poziom zagrożenia), ponadto górnicy niestrajkujący domagają się przywrócenia możliwości pracy w objętej strajkiem kopalni.
Z kolei wczoraj żony strajkujących górników pojechały do Warszawy, by spotkać się z ministrem gospodarki, Waldemarem Pawlakiem. Ten jednak przebywał w tym czasie w Lublinie na spotkaniu opłatkowym PSL. Pawlak komentując zaangażowanie kobiet skwitował, że niepotrzebnie przyjechały do stolicy, bo sytuacja powinna zostać rozwiązana w samym "Budryku". Apelował też do związkowców, by przestali "zasłaniać się kobietami".
W rozmowie z biurem prasowym wojewody śląskiego usłyszeliśmy: - Na godzinę 12.00 zaplanowano dziś zwołanie Prezydium Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, która podejmie decyzję o ewentualnym zaangażowaniu się wojewody w mediacje mające doprowadzić do pogodzenia zarządu JSW i strajkujących w Budryku górników.
Strajk w kopalni trwa i nic nie wskazuje na to, by miał się szybko zakończyć. Według doniesień PAP kilometr pod ziemią głoduje już trzynastu górników, a na poziomie 700 metrów trwa protest okupacyjny prowadzony przez 150 kolejnych. Okupacja trwa także na powierzchni.
"Zwiększenie liczby głodujących to konsekwencja ostatnich wypowiedzi wicepremiera Pawlaka i tego, w jaki sposób potraktowano w Warszawie żony górników" - mówi jeden z przywódców protestu, Grzegorz Bednarski.
Dziś rano pod ziemię zjechał przedstawiciel Głównego Instytutu Górnictwa - który ma pobrać próbki węgla, co pozwoli na dokładniejszą ocenę zagrożenia - oraz przedstawiciel Okręgowego Urzędu Górniczego w Gliwicach.
Protestujący chcą zarabiać co najmniej tyle, ile w najgorzej opłacanej kopalni JSW, której częścią stał się niedawno samodzielny dotąd "Budryk". Oznaczałoby to ok. 500 zł średniej podwyżki za ubiegły rok. Dotychczasowe negocjacje z zarządem spółki zakończyły się fiaskiem.
PAP\ŁM
Strefa Biznesu: Nowe stawki za „urzędówki" dla adwokatów i radców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?