Piknik w Dniu Niepodległości Stanów Zjednoczonych
Świętowanie Dnia Niepodległości Stanów Zjednoczonych w Amerykańskim Parku Rozrywki Twinpigs w Żorach to już tradycja. We wtorek (4 lipca), zorganizowano piknik z darmowym wstępem. Uczestników wydarzenia powitał wiceprezydent miasta, Daniel Wawrzyczek, gospodarz tego miejsca, który wywołał do mikrofonu obecnego na wydarzeniu wiceministra aktywów państwowych, Piotra Pyzika.
- Dzień i okazja jest bardzo fajna. Bo to Święto Niepodległości naszego sojusznika. Gdyby go nie było, to myślę, że te święta wyglądałyby inaczej, nie myślę tylko o 4 lipca. Życzę miłej zabawy, zwłaszcza dzieciakom, które mają wakacje – powiedział wiceszef resortu.
Kto rządzi w Amerykańskim Parku Rozrywki Twinpigs
- Przygotowaliśmy szereg atrakcji rodem z Dzikiego Zachodu. Jesteśmy właśnie przed napadem na bank. Nie będę zdradzała szczegółów. Bo, jeszcze szeryf wtrąci mnie do więzienia albo zakuje w dyby – mówiła Marta Zbroja, szefowa animacji w Twinpigs.
Na twinpigsowej scenie wystąpiły zespoły Submers, Whiskey River i Saloonowa Orkiestra PGG. W części oficjalnej Aleksander Fiszer wręczył radnemu z Katowic Józefowi Zawadzkiemu dyplom za aktywne działania na w budowaniu relacji polsko – amerykańskich. Warto podkreślić, że to właśnie pan Aleksander co roku organizuje Święto Niepodległości Stanów Zjednoczonych w Żorach.
Twinpigs – mała Ameryka na Śląsku
- 16 lat temu wpadłem na pomysł zorganizowania na Śląsku pikniku, który celebruje Dzień Niepodległości Stanów Zjednoczonych. Miałem w swoim życiu epizod amerykański, jestem również obywatelem Stanów Zjednoczonych. Ta data jest bliska memu sercu – zaznacza Aleksander Fiszer – prezes Klubu Niezależnych Stowarzyszeń Twórczych "Marchołt", ambasador Kultury Polsko-Amerykańskiej Rady Współpracy US-Polish Trade Council.
Jak dodaje, Żory odkrył, gdy „wiślanką” jeździł do Wisły i mijał miasteczko westernowe (taką miało wówczas nazwę). Jest pod wrażeniem tego miejsca, które mimo wszystko jest jeszcze mało znane. Określa Twinpigs mianem: „small America of Silesia”, czyli mała Ameryka na Śląsku. W trakcie imprezy dzieciaki mogły przejechać się na kucyku. Były animacje na Main Street oraz w Strefie Hawajskiej.
Katowiczanin Aleksander Fiszer jest prezesem Klubu Niezależnych Stowarzyszeń Twórczych "Marchołt", ambasador Kultury Polsko-Amerykańskiej Rady Współpracy US-Polish Trade Council. Mówi, że odkrył Twinpigs, które nazywalo się wówczas miasteczkiem westernowym, gdy „wiślanką” jeździł do Wisły. Jest pod wrażeniem tego miejsca, które mimo wszystko jest jeszcze mało znane. W trakcie imprezy dzieciaki mogły przejechać się na kucyku. Były animacje na Main Street oraz w Strefie Hawajskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?