Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Dostanę sushi?. Japonia – kraj kwitnącej wiśni, harakiri, hentai i jednego z największych na świecie współczynnika samobójstw. Kraj mangi, w którym animowane postaci są tak popularne, ze nie ma ich chyba tylko na papierze toaletowym. Japonia kojarzy się z wszelką miniaturyzacją. Drzewka bonsai, wiersze haiku, Toyota iQ. Nie dotyczy to jednak poczucia humoru, które praktycznie nie zna granic. Japończycy mogą na przykład kazać publicznemu szaletowi stać się cokołem na którym na widok publiczny zostaną wystawione twoje kohones. Innym razem, odprężając się w salonie SPA nagle możesz wypaść nago na stok narciarski. I co ciekawe, nikt nikogo za to nie pozywa! Będąc w Tokio, wyprawę po ryż do sklepu trzeba rozpocząć trzy dni przed zjedzeniem obiadu. Można iść pieszo kilkupoziomowym chodnikiem, albo pojechać Hondą Prelude z kierownicą po prawej stronie, choinką zapachową o woni grzybów zbieranych o poranku lub chloru i z oponami na których brzegu zapisane są idiotyczne anglojęzyczne zestawy słów typu „rocket based tissue currency of power”. Jest także szansa, że zjesz swój obiad, o ile po drodze nie zabije cię ktoś z yakuzy. Z Japonią kojarzą się także turyści którzy zamiast twarzy maja aparat fotograficzny. Często niewielkich rozmiarów, ale z dokręconym kilometrowym obiektywem. Japończycy dużą wagę przywiązują do higieny. Niemałą rolę spełnia także średniowieczny etos samurajski który kierował lotnikami kamikaze na przykład. Skojarzenia budzi także instytucja cesarza który po prostu jest. Nie ma praktyczne żadnych kompetencji, a jednak jest cesarzem. Ogólnie rzecz biorąc, Japonia kojarzy się z kiczem, ale także z niebanalnością.

    KOD

    Polecamy!