Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    malkontent. Jeżeli można w ogóle mieć jakiś stosunek do kraju, do narodu, to mój do Japonii i Japończyków jest naznaczony rezerwą. Dzisiejsza Japonia imponuje mi technologią, doskonałą organizacją wszystkiego, ale tez śmieszy bałwochwalczym stosunkiem do nowinek technicznych. Jednak w mojej pamięci tkwi obraz japońskiego żołnierza, bezlitosnego i okrutnego. Wystarczy poczytać co się działo przy budowie „Drogi Birmańskiej”, albo choćby „Krew na oceanach” Flisowskiego. I choć po latach są to tylko opowieści, ale całkiem inne niż obrazy z kina czy książki, bo prawdziwe. Dzieli nas przepaść psychologiczna, podkreślana krzykliwymi mangami, i nieważne ilu mają zwolenników w Europie, bo to miłośnicy „czegokolwiek-byle-coś-innego”. Chętnie bym odwiedził tak egzotyczny kraj. Ale nie wierze w to bym mógł tam np. zamieszkać, poczuć się dobrze.

    KOD

    Polecamy!