Ojojojjjjjj biedactwa w samochodach utknęły..... Zamiast siedzieć w samochodzie i się męczyć (od siedzenia!?!?!?) trzeba było ruszyć tę tłustą rzyć i kibicować biegaczom. Nie tak łatwo przebiec 42km w 30 stopniowym upale. Przywyknijcie wieloryby do biegaczy, bo jest nas coraz więcej, i ulice bedą zamykane coraz częściej. A za rok znowu przyjadę, żeby człapać przez kilka godzin po Waszych ulicach ;p