Z problemami rozpoczął się sezon 2009/2010 w Gliwicach przy ul. Okrzei. Awaria prądu spowodowała, że powstał problem z identyfikacją kibiców, którzy nie mogli wejść na trybuny. Na szczęście awarię naprawiono i mecz w Gliwicach nie musiał zostać przesunięty. W 6. minucie Piast pokazał gościom, że nie obawia się faworyzowanych poznaniaków. Sedlacek centrował w pole karne z rzutu wolnego, a tam głową minimalnie obok słupka uderzył Kowalski.
| Czytaj również: Czy PZPN zakaże śląskich flag na stadionach? |
W pierwszych minutach kibice rozwiesili transparent z podpisem "art. 54 Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów" nawiązując do sprawy zakazu przez PZPN, niektórych śląskich flag kibicowskich, o czym informowaliśmy na naszym portalu. W 11. minucie kontuzji doznał Lumir Sedlacek i musiał opuścić plac gry. W jego miejsce pojawił się na murawie Damian Seweryn.
W 27. minucie gliwiczanie mieli okazję do objęcia prowadzenia po rzucie rożnym. W polu karnym strzał głową oddał Glik, ale piłka nie trafiła w światło bramki. Lech odpowiedział kontrą - Semir Stilic przerzucił do Jakuba Wilka, który znalazł się w sytuacji sam na sam. Lepszy okazał się jednak golkiper z Gliwic.
| fot. Piotr Charchuła | W ramach protestu do działań PZPN-u kibice wywiesili flagę |
W 37. minucie faulowany przed linią pola karnego był aktywny Olszar. Do piłki podszedł Muszalik, ale jego strzał minął minimalnie lewy słupek. Trzy minuty później Piast wyszedł z kontraatakiem. Sebastian Olszar podał do Smektały, a ten oddał mocny strzał po ziemi. Lecha uratowała dobra interwencja Kasprzika.
Dwie minuty przed przerwą gospodarze ponownie zagrozili bramce Kasprzika. Smektała ograł dwóch obrońców, a Arboleda zamiast wybić piłkę, podał ją do rąk Kasprzika. Były golkiper Piasta złapał futbolówkę, a sędzia odgwizdał wolny z dwóch metrów od bramki. Przy piłce ustawionych było trzech zawodników, strzelał Smektała, ale piłka poszybowała na...drugą stronę boiska.
| Zobacz również: Wisła Kraków - Ruch Chorzów 2:0 [Zdjęcia + Wideo] |
Druga część spotkania rozpoczęła się od mocnego uderzenia Lechitów. W 51. minucie po stracie Kaszowskiego, Lewandowski popędził z futbolówką, zagrał na prawe skrzydło do Peszki, a skrzydłowy strzałem po ziemi dał prowadzenie swojej drużynie.
Podopieczni Dariusza Fornalaka po stracie bramki ruszyli do ataku. Strzały oddawali kolejno Olszar i Smektała, ale do siatki trafili po raz drugi goście. W 59. minucie Peszko dośrodkował w pole karne, a tam głową zdobył gola niezawodny Rengifo.
Poznańska lokomotywa rozkręcała się z minuty na minutę. W 66. minucie kolejny dokładny przerzut, tym razem Injaca wykorzystał Wilk, uderzając po ziemii w długi róg.
| fot. Piotr Charchuła | Piast nie dał dziś rady faworyzowanemu Lechowi... |
Trzecia stracona bramka nie załamała gospodarzy, którzy trzy minuty później zdobyli kontaktowego gola. Z lewego skrzydła w pole karne zagrał Sławomir Szary, a wprowadzony wcześniej Roman Maciejak nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. 20-letni napastnik lepiej nie mógł zadebiutować w Ekstraklasie i Piaście, do którego przyszedł w lecie z II-ligowej Nielby Wągrowiec.
To było jednak wszystko, na co było stać podopiecznych Dariusza Fornalaka. Piast przegrał na stadionie przy ul. Okrzei i początku sezonu nie może zaliczyć do udanych.
Piast Gliwice - Lech Poznań 1:3 (0:0)
Bramki:
Maciejak (69.) - Peszko (51.), Rengifo (59.), Wilk (66.)
Składy:
Piast Gliwice: Szmatuła - Szary, Kowalski, Glik, Michniewicz - Sedlacek (11. Seweryn), Muszalik, Wilczek, Kaszowski (56. Maciejak) - Smektała, Olszar (85. Łudziński).
Lech Poznań: Kasprzik - Injac, Bosacki, Arboleda, Djurdjević - Peszko, Bandrowski, Stilić, Wilk (87. Handzić) - Lewandowski (90. Mikołajczak), Rengifo (79. Chrapek).
MM Silesia poleca:
 |  |
Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
