- Spełniam swoje marzenia, staram się iść cały czas do przodu nie patrząc na opinie innych - zapewnia szesnastoletnia Miss, Julia Jarosz. - Poznałam wiele wspaniałych i wartościowych dziewczyn oraz kobiet, które wiedzą czego chcą od życia.
Wybory Miss Dolnego Śląska organizowane są od blisko 30 lat, wciąż ciesząc się ogromną popularnością.
- Finał odbędzie się 31 maja. Czy wiąże z nim nadzieje ? Myślę, że nie, ponieważ to jest zabawa, samym zaszczytem było dla mnie dojście do tego miejsca, w którym właśnie jestem - opowiada dziewczyna.
Już czuję się wygrana, ponieważ odważyłam się przyjść na pierwszy casting Miss Dolnego Śląska, wzięłam na barki falę hejtu oraz komplementów i uważam, że co mnie nie zabije, to mnie wzmocni - zapewnia dziewczyna.
Na co dzień Julka uczy się w oddziale gimnazjalnym w Szkole Podstawowej nr 2 w Pieńsku. - Spędzam czas z najbliższymi oraz kochanymi zwierzakami, uprawiam sport - opowiada. - Moją pasją jest głównie makijaż oraz gotowanie. Interesuję się też modelingiem i aktorstwem - nastolatka dwukrotnie wystąpiła w programie „Dlaczego ja?” oraz „Na ratunek 112”.
A jakie plany na przyszłość ma pieńszczanka? - Chcę spełniać marzenia i dokładać cegiełkę po cegiełce do swojego sukcesu. Chciałabym w przyszłości mieć swój własny salon kosmetyczny i robić to ci lubię. Zobaczymy co przyniesie życie.
Trzymamy kciuki! A już 31 maja zapraszamy przed telewizory, gdzie zobaczymy najpiękniejsze Dolnoślązaczki zebrane na jednej scenie w finale Miss Dolnego Śląska.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?