Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów
17 z 17
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze. Po ostatnim zdjęciu przejdziesz na i.pl.
Poprzednie
Przejdź na i.pl
Przesuń w prawo aby przejść na i.pl
1. Pijemy więcej niż w PRL
Taką tezę postawił Krzysztof...

Tyle wydajemy na alkohol w miastach woj. śląskiego [RANKING]. Gdzie pije się najwięcej?

I jeszcze kilka faktów o tym co i jak pijemy w roku 2019.

1. Pijemy więcej niż w PRL Taką tezę postawił Krzysztof Brzózka, dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, w radiu TOK FM. Z danych za rok 2017 (nowszych dla całego kraju brak) wynika, że Polacy wypili ponad 11 litrów czystego alkoholu rocznie. Czemu? Większa jest dostępność do alkoholu i jesteśmy zamożniejsi. Pobiliśmy rekord spożycia alkoholu z czasów komuny, czyli z lat 1980-81, przed wprowadzeniem kartek. Sprawdzamy. Ile pijemy dzisiaj w miastach woj. śląskiego - przeczytają Państwo obok. Ile piliśmy w latach 80., wiemy z zestawienia Mirosława Sępa z roku 1984 (publikacja „Ruch prawniczy, ekonomiczny i socjologiczny”) . W 1980 w woj. katowickim na jednego mieszkańca przypadało 9,8 litra czystego alkoholu rocznie, w tym 7 l stanowiły wódki, a 1,8 litra piwo. Reszta to były miody pitne i wino. Województwo było w czołówce w Polsce, tyle i więcej pito tylko w woj. jeleniogórskim (9,8 l na głowę), koszalińskim (10 litrów) i olsztyńskim (9,9 litra). W bielskim - 9,1 litra na głowę, a w częstochowskim 7,7. W woj. katowickim rocznie jedna osoba wypijała średnio 17 litrów wódki. Tylko woj. łódzkie i warszawskie nas wyprzedzało - po 18 litrów na głowę. Przeciętny mężczyzna w Polsce spożywał wtedy 5 razy więcej wódki, ponad 2 razy więcej wina oraz prawie 8 razy więcej piwa od przeciętnej kobiety. Z kolei 20 lat temu codziennie piło 3 proc. Polaków. Dziś 9 proc. Przy czym 7 proc. każdego dnia wypija piwo, choć dane browarów wskazują nawet na 13 proc. 2. Whisky i wódki kolorowe powoli wypierają „czystą” Utarło się, że Polacy piją wódkę, ale to już nie wszędzie jest prawda. Z raportu firmy badawczej Nielsen wynika, że przyszłość należy do whisky i wódek smakowych (tu kolejny fakt - wódka w Polsce, zgodnie z przepisami, ma mieć min. 37,5 proc. alkoholu, nie wszystkie mają 40 proc.). Whisky. Niegdyś był to trunek drogi, dziś cena niemal zrównała się z wódką. - 0,7 litra najtańszej whisky kosztuje od 27,99 zł, tyle samo co „Wyborowa” - przytacza Sebastian Chojecki, menedżer działu napoje w hipermarkecie Auchan w Katowicach. Proszę przy okazji następnych zakupów spojrzeć na półki z whisky w hipermar-ketach. To dziś kilka regałów. Nadal najwięcej pijemy jednak piwa. Nielsen policzył, że w 2018 Polacy wydali na nie 16,7 mld zł. Sprzedaż wzrosła o 7,1 proc. w porównaniu z 2017. Na drugim miejscu jest wódka. Wydano na nią 11 mld zł, a na trzecim właśnie whisky - 2,3 mld zł. - Rynek czystej wódki od jakiegoś czasu nie wykazuje większych wzrostów sprzedaży, choć wyraźny jest odwrót od produktów economy na rzecz wódek premium - komentuje Adam Dużyński, konsultant Nielsena dla „Dziennika Łódzkiego”. 3. „Małpka” dobra na wszystko - Polacy na punkcie dostępności wódki mają podobnego fioła jak Amerykanie na punkcie dostępności broni - mówił szef PARPA w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”. Cóż. Producenci im pomagają. Rynkiem rządzą „małpki”, wódki smakowe w małych buteleczkach. Z badań firmy Synergion wynika, że codziennie w Polsce kupuje się trzy miliony „małpek”. - Stały się oddzielną kategorią na rynku, z własnym miejscem na półce, estetyką oraz ofertą smaków. Zmieniły też postawy i zachowania konsumentów, kreując zupełnie nowy sposób picia mocnego alkoholu - mówił „Dziennikowi Łódzkiemu” Michał Kociankowski, dyrektor generalny Synergion. Zbadano, że „małpki” kupują najczęściej osoby mające problem z alkoholem, pracownicy fizyczni, ludzie młodzi (20-25 lat), emeryci i młode kobiety. Pierwsza fala zakupów przypada rano i stanowi 28 proc. sprzedaży, druga po wyjściu z pracy - 36 proc., trzecia po 18 - też 36 proc. 4. Zmienił się sposób picia alkoholu - Spożywamy dużo alkoholu w domu, z rodziną albo w samotności - to kolejna teza szefa PARPA. Więcej pijemy w weekendy i święta. Potwierdzają to spostrzeżenia Sebastiana Choje-ckiego. A zatem: w grudniu w marketach sprzedaż alkoholu skacze trzykrotnie. W weekend jest dwa razy wyższa niż w dzień w tygodniu. W hipermarkecie Auchan w Katowicach w dzień roboczy sprzedaje się np. 946 puszek piwa, 188 butelek wina i 270 butelek mocnego alkoholu. W sobotę - ponad 2 tys. piw, 652 butelki wina i 734 butelki mocnego alkoholu. Przed majówką będzie na pewno skok sprzedaży piwa. - Nowy trend to wzrost sprzedaży prosecco, które wcale nie sprzedaje się tylko w grudniu - mówi Sebastian Chojecki. Inne obserwowane trendy: w ostatnich 10 latach zanotowano ogromny skok w sprzedaży wina kosztem piwa. A smakiem tego sezonu jest mango. W hipermarketach pojawiły się „małpki” i lodówki na alkohol. Żeby klient miał gotowy produkt od ręki.

Zobacz również

Ruszyły zbiory ślimaków winniczków. We Francji już na nie czekają

Ruszyły zbiory ślimaków winniczków. We Francji już na nie czekają

Nowe władze powiatu myszkowskiego wybrane. Radni już po zaprzysiężeniu

Nowe władze powiatu myszkowskiego wybrane. Radni już po zaprzysiężeniu

Polecamy

Masz 24 godziny. Wykorzystaj je właściwie. Ile czasu siedzieć, spać i ruszać się?

Masz 24 godziny. Wykorzystaj je właściwie. Ile czasu siedzieć, spać i ruszać się?

Uwielbiasz spektakularne widoki? To musisz zobaczyć te klify w Polsce

Uwielbiasz spektakularne widoki? To musisz zobaczyć te klify w Polsce

Rajcza. Dziewczynka zatrzasnęła się w samochodzie!

Rajcza. Dziewczynka zatrzasnęła się w samochodzie!