W Żorach działała mafia śmieciowa. To oni podrzucili na Sosnowej naczepy z toksycznymi chemikaliami. 27 osób z zarzutami
Sprawę prowadzą kryminalni z katowickiej komendy, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach od maja ubiegłego roku. A zaczęło się od znalezienia w Żorach na prywatnej posesji 14 naczep ciężarowych wypełnionych zbiornikami z nieznaną substancją. Tzw. mauzery o pojemności 1000 litrów każdy i 200-litrowe beczki były umieszczone na naczepach. W sumie w zbiornikach znajdowało się około 700 tysięcy litrów substancji ropopochodnych.
Po nitce do kłębka śledczy ustalili sieć powiązań firm, właścicieli, rozpracowali system nielegalnego wprowadzania do Polski nielegalnych substancji.
- W kolejnych miesiącach nasi policjanci ustalali, namierzali i zatrzymywali kolejnych ludzi związanych z tym przestępczym procederem. Kryminalni ujawnili także następne miejsca, w których przestępcy porzucili ogromne ilości odpadów. Efektem wielomiesięcznego śledztwa było rozpracowanie dwóch zorganizowanych grup przestępczych, zajmujących się nielegalnym składowaniem odpadów niebezpiecznych. Jak ustalili śledczy, grupy te działały w różnych miejscach województwa śląskiego, a także w południowej i centralnej części kraju. Oprócz Żor, zainteresowanie medialne budziło między innymi odkrycie w maju 2019 roku ogromnych ilości odpadów porzuconych na terenie Siemianowic Śląskich – wyjaśnia podinspektor Aleksandra Nowara, rzecznik śląskiej policji.
Przestępcy nie tylko wynajmowali hale czy porzucali chemikalia w mauzerach, tak jak to miało miejsce w Żorach, ale czasem wylewali w lasach, czy zakopywali beczki wypełnione toksycznymi odpadami. Tymi sposobami porzucili w sumie aż ok. 14,5 tys. ton odpadów. Aby ustalić miejsca, gdzie się znajdują, policjanci i biegli korzystali ze specjalistycznego sprzętu, m. in. z georadarów, dronów, wiertnic i koparek.
Badania próbek odpadów wykonane przez biegłych pozwoliły na zakwalifikowanie odpadów w dużej części jako niebezpiecznych, charakteryzujących się właściwościami żrącymi, mutagennymi, toksycznymi i rakotwórczymi. Z tego powodu w kilku lokalizacjach doszło do skażenia gruntu – dodaje pani rzecznik.
Pierwsza z rozbitych grup przestępczych swój nielegalny proceder prowadziła od 2015 do września 2019 roku. Druga grupa działała od 2018 do lutego 2019 roku. 27 osób otrzymało status podejrzanych i usłyszało w sumie aż 52 prokuratorskich zarzutów. Podejrzani to mieszkańcy różnych województw.
- Dwaj z nich prowadzili firmy, które zajmowały się obrotem odpadami. Część podejrzanych była zatrudniona w tych firmach w różnym charakterze, m.in. jako kierowcy. Wszyscy podejrzani usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, narażenia na niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób oraz przewozu i składowania odpadów wbrew przepisom ustawy. Ponadto dwaj podejrzani usłyszeli również zarzuty kierowania grupą przestępczą.
6 osób trafiło do aresztu. Wobec pozostałych orzeczono środki zapobiegawcze w postaci policyjnych dozorów, poręczeń majątkowych, zakazów opuszczania kraju i zakazów kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi. W odrębnym postępowaniu zarzuty usłyszał także... obrońca jednego z pozbawionych wolności podejrzanych.Umożliwiał osobie pozbawionej wolności kontaktowanie się z pozostałymi członkami grupy przestępczej! W związku z tym zostały mu postawione zarzuty utrudniania prowadzonego postępowania i zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci zakazu wykonywania zawodu adwokata.
Co ciekawe, w niektórych przypadkach właściciele magazynów mieli świadomość, że na wynajętym terenie przestępcy będą nielegalnie składować odpady. Im również przedstawiono zarzuty.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?