Katastrofa budowlana w kopalni Mysłowice
Zawalił się budynek sortowni w kopalni Mysłowice. Według pierwszych informacji w budynku przed zawaleniem mogli być ludzie.
- Zawalił się fragment budynku. Jego konstrukcja jest uszkodzona - mówi mł. bryg. Wojciech Chojnowski, oficer prasowy z KM PSP Mysłowice.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Strażacy całą noc przeszukiwali gruzowisko i sprawdzali, czy nie ma ofiar tej katastrofy. Akcja jest kontynuowana w sobotę od rana.
Sobota, 16 maja, godz. 7.15 Całą noc trwały prace przygotowawcze pod dźwigi specjalistyczne, które przyjechały na miejsce zdarzenia. Skonstruowana jest również klatka, w której znajdują się pracownicy firmy, którzy stopniowo usuwają elementy stwarzające zagrożenie m.in. dla linii kolejowej, aby bezpiecznie można było przywrócić ruch kolejowy.
- Nasze psy nie podjęły żadnego tropu na obecność żywych ludzi wewnątrz zawalonego budynku. Czekamy na zabezpieczenie tego miejsca katastrofy i będziemy podejmowali dalsze działania – mówi mł. bryg. Wojciech Chojnowski z Komendy Miejskiej PSP w Mysłowicach.
Budynek, który się zawalił, był nieużywany i opuszczony. To dawna sortownia byłej kopalni KWK Mysłowice.
Katastrofa spowodowała utrudnienia na szlaku kolejowym przez Mysłowice. Jako, ze obiekt grozi przechyleniem i całkowitym zawaleniem na tory, Koleje Śląskie wstrzymały ruch w Mysłowicach. Pociągi kierowane są objazdem przez Sosnowiec i mają ogromne opóźnienia. Na wyłączonym z ruchu odcinku wprowadzono komunikację zastępczą.
Tak relacjonowaliśmy akcję w kopalni Mysłowice
Ok. godz. 16.50 na miejsce dotarli specjaliści z Jastrzębia.
- W tej chwili czekamy - tłumaczy mł. bryg. Wojciech Chojnowski. - Wejście do budynku stwarza zagrożenie dla ratowników.
Na miejsce dojechał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego. Od jego decyzji będzie zależeć dalszy przebieg akcji.
W pogotowiu jest 10 zastępów strażackich. Na razie trwają oględziny gruzowiska z drona.
Ok. godz. 18.30 do gruzowiska miały być wprowadzone psy tropiące.
Zabezpieczono też torowisko PKP. Pociągi będą jechać objazdami.
O godz. 20.30 trwa odsłanianie niebezpiecznych elementów zawalonej konstrukcji. Do gruzowiska najpierw wejdą psy tropiące, potem ratownicy.
O godz. 22.40 strażacy czekają na dźwigi.
- Przy ich pomocy będziemy usuwać części gruzowiska - mówi bryg. Wojciech Chojnowski.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?