Zewnętrzne rolety w Tychach. Konflikt interesów. Kto może montować, a komu nie wolno?

- Każdy dzień rozpoczynam od sprzątania śmieci i butelek z parapetu od strony ulicy. Prawie nie sypiam, bo co jakiś czas przechodzący imprezowicze pukają po oknach albo czymś rzucają. Czekam, aż pewnej nocy wybiją mi okno - po prostu nie czuję się bezpiecznie w swoim domu. W jednym sklepie z roletami powiedziano mi, żebym złożył wniosek o opinię konserwatora zabytków, bo inaczej nie założą mi rolet. Napisałem wniosek do komisji estetyki przestrzeni miejskiej i dostałem negatywną odpowiedź. Komisja zaleciła mi założenie wewnętrznych zwykłych rolet, bo montaż rolet zewnętrznych jest sprzeczny z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego

- mówi nasz Czytelnik

Zakaz obowiązuje od 2019 roku, czyli od momentu wejścia w życie planu zagospodarowania. Objęte są nim praktycznie całe Stare Tychy, czyli całe osiedla A i B oraz poszczególne budynki wpisane do gminnej ewidencji zabytków.

- Montujemy rolety tam, gdzie klient zamawia, natomiast klient powinien zapewnić sobie zgody z miasta, jeżeli jest taka potrzeba. Informujemy klientów o tym, aby sprawdzali, czy nie ma zakazów montażu, bo te zakazy nie obowiązują nas, tylko jego. Chodzi o to, żeby uniknąć potencjalnego nakazu demontażu - mówi Małgorzata Kocoń, pracownica sklepu Świat Rolet w Tychach.

Od strony ulicy Budowlanych, na odcinku od stacji Shell do hotelowca, zamontowanych jest obecnie 21 rolet.
Co jakiś czas pojawiają się nowe.

- W 2013 roku wszystkie budynki osiedla B zostały moim zarządzeniem ujęte w gminnej ewidencji zabytków. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla osiedla powstawał z uwzględnieniem wytycznych Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, które ściśle określały zasady ochrony zabytkowych budynków i miały na celu zachowanie budynków w jak najmniej zmienionym stanie. Montaż rolet jest wbrew zapisom tego planu - mówi Andrzej Dziuba, prezydent miasta Tychy (fragment wiadomości prywatnej do naszego Czytelnika)

W 2023 r. Komisja ds. Estetyki Przestrzeni Miejskiej wydała trzy pozytywne opinie dotyczące montażu rolet. Dotyczyły one alei Niepodległości oraz ulic Czystej i Einsteina.

- Ludzie cały czas montują te rolety, nie tylko tam, gdzie można, ale również w oknach budynków objętych zakazem. Sąsiad z osiedla zamontował rolety rok temu i nikt nie reaguje. Nie składał wniosku, bo nikt mu nie powiedział, że trzeba - i ma rolety. Wychodzi na to, że lepiej założyć bez składania wniosku, bo nikt nic z tym nie robi. Ja już nie mogę zamontować rolet, ale ci którzy zamontowali, nie pytając nikogo o zgodę, pozostają bezkarni - żali się Czytelnik.

Miejska konserwator zabytków w Tychach zapytana, dlaczego nie są wyciągane konsekwencje z niestosowania się do zakazu zawartego w miejscowym planie zagospodarowania nie do końca potrafiła odpowiedzieć na zadane jej pytanie.

- Możliwe, że rolety zostały zamontowane przed wejściem w życie planu zagospodarowania, jeśli później - są zamontowane niezgodnie z prawem. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego jest aktem lokalnego prawa. Osoba montująca rolety wbrew temu prawu przyczynia się również do obniżenia walorów estetycznych przestrzeni historycznych i w efekcie do niszczenia dziedzictwa kulturowego miasta.- mówi Anna Syska, miejski konserwator zabytków w Tychach i przewodnicząca Komisji ds. Estetyki Przestrzeni Miejskiej

Nie wiadomo do końca, co grozi za montaż rolet w oknach budynków objętych zakazem. Miasto mówi tylko o niezgodności z prawem.

W prywatnej wiadomości do naszego Czytelnika prezydent miasta napisał: "Tyskie osiedle B jest wyjątkowe w skali kraju, jego kształt przestrzenny doceniają architekci i historycy sztuki."

W poście na Facebooku w dzień "pikniku bezpieczeństwa" prezydent napisał: "Dla mnie - jako prezydenta miasta - zapewnienie bezpieczeństwa naszym mieszkańcom jest jednym z priorytetów."

- Niestety, przez obowiązujące prawo miastu bardziej zależy na utrzymaniu estetyki w mieście niż na zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom - kwituje Czytelnik.