Na razie wiadomo tylko tyle, że od 11 grudnia zwiększyć ma się liczba pociągów na trasie Gliwice - Bytom oraz Tychy - Sosnowiec. Ubędzie ich natomiast między Katowicami a Krakowem oraz między Tarnowskimi Górami a Opolem.
To tyle teorii. W praktyce może się okazać, że rozkład jazdy trzeba będzie niebawem drastycznie przyciąć. Przygotowujący go kolejarze uznali bowiem, że o pieniądze zaczną się martwić na końcu. Aneks finansowy do rozkładu jazdy czyli swoisty rachunek za jego wykonanie przesłali do urzędu marszałkowskiego (to właśnie on płaci Przewozom Regionalnym) dopiero pod koniec ubiegłego tygodnia.
- Jesteśmy zaskoczeni, że stało się to tak późno - mówi Witold Trólka z biura prasowego marszałka.
Czytaj więcej o grudniowych niespodziankach na kolei. Kliknij!
NAJBOGATSI I NAJBIEDNIEJSI POSŁOWIE Z WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO - ZOBACZ KONIECZNIE
TOP 14 poszukiwanych przestępców w woj. śląskim ZOBACZ ICH TWARZE
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?