20 lat - tyle zostało niedźwiedziom polarnym

Święto niedźwiedzia polarnego, które obchodziliśmy 27 lutego, wkrótce może wymrzeć wraz z gatunkiem tego białego zwierzęcia. Według najnowszych danych, na świecie żyje już tylko od 22 tys. do 31 tys. osobników tego gatunku, a ich liczba krytycznie spada. W ciągu 20 lat niedźwiedzie polarne całkowicie znikną z powierzchni Norwegii, Rosji i Stanów Zjednoczonych, a spotkać je będzie można tylko w północnej Kanadzie i na Grenlandii. Powodem tego są topniejące pokrywy lodowe na terenach występowania tych zwierząt, która zmusza je do migracji w nieznane środowisko.

Wspólny problem

Głodne drapieżniki, które tracą swoje siedliska, wchodzą na terytoria zamieszkane przez ludzi, stwarzając olbrzymie zagrożenie. Z tego powodu, na terenach nawiedzanych przez niedźwiedzie polarne, uruchomiono patrol WWF, który chroni zarówno ludzi, jak i zwierzęta przed wzajemną konfrontacją. Jak mówi Bo Oksnebjerg, z duńskiego WWF: „Z jednej strony cieszymy się, że patrol się sprawdza, ale z drugiej ubolewamy nad tym, że jest tak zajęty. To pokazuje bowiem, że problem głodnych polarnych niedźwiedzi w ludzkich siedzibach będzie rósł wraz ze zmniejszaniem się objętości lodu”.

Biały miś... nie jest biały

Niedźwiedzie polarne, pomimo uroczego wyglądu, w rzeczywistości są bardzo niebezpiecznymi drapieżnikami. Co ciekawe, tak naprawdę znany nam biały miś nie jest wcale białego ubarwienia. Jego futro składa się na tysiące przezroczystych włosów wypełnionych powietrzem. Światło odbijające się od nich daje złudzenie białego koloru. Skóra zaś jest koloru czarnego, co sprawia, że zwierzę pochłania promienie słoneczne, ogrzewając się.
Jedynym miejscem w Polsce, w którym możemy spotkać niedźwiedzie polarne, jest warszawskie zoo. Niestety, jeśli globalne ocieplenie będzie postępować, za 20 lat zobaczymy te zwierzaki tylko w takich miejscach.