Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akcja protestacyjna w BBOSiR. Pracownicy chcą podwyżek: 500 zł netto

KLM
Trwa akcja protestacyjna w Bielsko-Bialskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Na obiektach sportowych administrowanych przez BBOSiR rozwieszone zostały flagi „Solidarności” oraz banery informujące o akcji protestacyjnej. Związki zawodowe domagają się 500 zł netto podwyżki. Nie wykluczają zaostrzenia protestu.

Akcja protestacyjna w BBOSiR to efekt braku porozumienia związkowców z dyrekcją tej jednostki w sprawie podwyżek. Informują o niej flagi „Solidarności” oraz banery akcji protestacyjnej, jakie zostały wywieszone na obiektach sportowych administrowanych przez BBOSiR m.in. na Stadionie Miejskim.

- Domagamy się podwyżek płac dla wszystkich pracowników BBOSiR – mówi Marek Gracz, członek Organizacji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność Pracowników Kultury Fizycznej i Sportu w BBOSiR, a zarazem kierownik działu organizacji imprez w tej jednostce. – To efekt tego, że część ludzi odchodzi na emeryturę i ciężko pozyskać z rynku pracowników do naszej jednostki budżetowej – tłumaczy.

Związkowcy wskazują, że po podniesieniu płacy minimalnej oraz przepisie, że osoby do 26 roku życia nie muszą płacić podatku dochodowego, młodzi ludzie są przyjmowani do pracy w BBOSiR niemal na takich warunkach finansowych, jak pracownicy, którzy mają już dłuższy staż pracy.

Zdaniem związkowców zarobki spłaszczyły się, od 9 lat pracownicy BBOSiR nie mieli podwyżek i zarabiają mało, jak na dzisiejsze czasy, choć to właśnie na nich opiera się ciężar przygotowania bielskich obiektów do dużych imprez i wydarzeń sportowych – w ostatnim czasie były to np. mistrzostwa świata FIFA U-20, Tour de Pologne oraz 90’Festival.

- Pracownicy, którzy pracują długo i stanowią o sile tej firmy powinni zarabiać więcej. Domagamy się podwyżki 500 netto na stawce – zaznacza Marek Gracz.

Związkowcy przypominają, że temat podwyżek ciągnie się od 2017 r. Podkreślają, że wtedy ówczesny przewodniczący rady miejskiej Jarosław Klimaszewski, obecny prezydent miasta, stał na stanowisku, że trzeba wypracować system, pewne zasady, by co roku pracownicy nie musieli upominać się o podwyżki.

- Chcieliśmy, by już w budżecie na 2018 roku te zasady wprowadzono – mówią związkowcy. Dodają, że w marcu 2019 r. ponownie zwrócili się do prezydenta z pismem na ten temat wskazując, że sporo osób z BBOSiR przechodzi na emeryturę, trudno o nowych pracowników, a przed BBOSiR wyzwania w postaci organizacji mistrzostw świata FIFA U-20 oraz 90’Festival (organizowany na Stadionie Miejskim). Kolejne pisma wysyłali do prezydenta w czerwcu i sierpniu 2019 r.

- Za każdym razem proponowaliśmy spotkanie. Nie żądaliśmy podwyżek, ale chcieliśmy, by prezydent usiadł z nami do stołu i wraz z doradcami wspólnie wypracował system wynagrodzenia w jednostkach budżetowych. Żeby nie było tak, że co roku upominamy się, by o stopień inflacji ktoś podnosił nam zarobki - mówi Gracz.

Odpowiedź przyszła we wrześniu – Adam Ruśniak, zastępca prezydenta Bielska-Białej podziękował pracownikom BBOSiR za zaangażowanie i profesjonalną realizację zadań związanych z organizacją mistrzostwa świata FIFA U-20. Zapewnił, że ich trud i poświęcenie nie pozostaną niezauważone. Zastrzegł jednak, że wzrost poziomu wynagrodzeń uzależniony jest od możliwości finansowych miasta. Poinformował, że trwa planowanie budżetu na 2020 rok i w trakcie tych prac przeanalizowana zostanie możliwość ewentualnego wzrostu wynagrodzeń pracowników BBOSiR.

Grzegorz Jania, dyrektor BBOSiR przyznaje, że w budżecie jednostki uchwalonym na 2019 rok nie zostały przewidziane żadne kwoty na podwyżki dla pracowników, dlatego dyrekcja nie może spełnić oczekiwań związkowców. Stąd akcja protestacyjna.

- Trwają prace nad nowym budżetem na 2020 rok. Być może w tym budżecie znajdą się środki, by jakieś postulaty związkowców spełnić. Nie wiem na ile, bo prace trwają i dopóki nie będzie zatwierdzony budżet, to trudno coś powiedzieć. Rozumiem starania pracowników. Wiem że zarabiają, jak zarabiają. Ale nic więcej z naszej strony nie możemy spełnić – dodaje.

Zaznacza, że protestujący byli o tym informowani na spotkaniach z dyrekcją. -Tłumaczyłem im naszą sytuację, zdają sobie z tego sprawę, ale walczą o swoje – konstatuje dyrektor.

Związkowcy oflagowali obiekty BBOSiR, a po nieudanych rokowaniach i podpisaniu protokołu rozbieżności zwrócili się do wojewody śląskiego o wyznaczanie mediatora. Jeśli mediacje nie przyniosą skutku, wówczas planowany jest strajk ostrzegawczy. A jeśli i to nie przyniesie efektu, to wśród pracowników BBOSiR zostanie przeprowadzone referendum strajkowe.

Gdyby doszło do strajku oznaczałby on paraliż obiektów sportowych w Bielsku-Białej administrowanych przez BBOSiR m.in. stadionu miejskiego, hali widowiskowo-sportowej czy pływalni.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto