Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akcja "Życie po śmieciach". Zapis czatu z Jerzym Ziorą

Redakcja
Zapraszamy do lektury czatu z serii "Życie po śmieciach". Tym razem naszym gościem był Jerzy Ziora.

Nasz gość Jerzy Ziora, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego odpowiadał na szereg pytań związanych z gospodarką odpadami komunalnymi w woj. śląskim.

Przedstawiamy zapis czatu i zapraszamy do lektury.

Moderator: Witamy na naszym czacie pana Jerzego Ziorę, dyrektora WOŚ w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim. Zapraszamy do zadawania pytań.
Jerzy_Ziora: Witam wszystkich internautów.

~Zbyszek_P.: Ślązacy uchodzą ogólnie za ludzi ceniących porządek, dlaczego wiec nasze województwo jest tak zaśmiecone?
Jerzy_Ziora: Myślę, ze nasze województwo nie jest tak bardzo zaśmiecone w porównaniu do innych województw w Polsce. Natomiast spośród innych wyróżniamy się gęstością zaludnienia. Na 13% Polaków 3% mieszka u nas, stad więcej odpadów. Nie sadze, ze jesteśmy mniej wrażliwi od innych na problem zanieczyszczenia środowiska. W skrócie - jest więcej śmieci, bo jest nas więcej.

~bill: Czy ma Pan jakiś pomysł na zmniejszenie ilości wysypisk w woj. śląskim? Mam wrażenie, że od paru lat jest ich coraz więcej.
Jerzy_Ziora: Statystyka jest odwrotna. Było ich ponad 40 - teraz jest ich sporo mniej, ale zgadzam się ze stwierdzeniem jest ich za dużo. Składowanie odpadów, to zło konieczne. Powinniśmy wykorzystywać odpady w procesach recyklingu a nawet jako surowca energetycznego. Samo składowanie nie daje żadnego pożytku, negatywnie wpływa na powietrze, glebę i wodę. U nas jeszcze składowanie dominuje, natomiast w Europie są kraje gdzie składuje się tylko 10% odpadów.

~Dafaka: Co tak naprawdę dla zwykłego Kowalskiego znaczy władztwo gmin nad gospodarka odpadami komunalnymi?
Jerzy_Ziora: To oznacza, ze formalna odpowiedzialność za gospodarkę odpadami są po stronie gminy. Praktycznie rozwiązanie sprowadza się do tego, ze Kowalski wnosi opłatę do gminy. Z kolei gmina mając zebrane środki organizuje przetarg, wybiera firmę, która da najlepsza ofertę. W umowie gmina narzuci określone obowiązki firmie i będzie pilnować wywiązania się z nich. Fakt że mieszkaniec zapłaci ryczałtem będzie skutkował tym, ze nie będzie miało sensu wywożenie odpadów do lasu, bo mieszkaniec na tym nie zaoszczędzi. Rozwiązanie z zastosowaniem ryczałtu sprawdziło się w Europie, w Pszczynie i jesteśmy przekonani, ze sprawdzi się nie tylko na terenie województwa śląskiego, ale też w całym kraju. Zakładamy, że opłaty wnoszone przez Kowalskiego do gminy nie powinny odbiegać od opłat, które ponosi w tej chwili na rzecz firmy.

~Drucik: Po co nam zmiany w ustawie, przecież mamy gospodarkę wolnorynkową i co jest złego w tym, że śmieciami zajmują się firmy prywatne?
Jerzy_Ziora: Do tej pory ten system się nie sprawdził. Dowodem są śmieci, które znajdujemy w postaci dzikich wysypisk. Nie wspomnę już o unijnych karach za ograniczenie składowania, bo to osobna sprawa. Do problemów środowiskowych trzeba podchodzić ostrożnie (jeśli chodzi o spojrzenie wolnorynkowe), ponieważ nie potrafimy jeszcze dobrze wyliczyć strat środowiska w wyniku konkretnych działań. Musimy ponosić niemałe nakłady, aby środowisko przywrócić do stanu nie zagrażającemu naszemu zdrowiu. Związek pomiędzy tymi dwoma sferami często nie jest dostrzegany, poza tym jest trudny do wyliczenia.

~Zbyszek_P.: Jak będzie z ta nowoczesna spalarnia, będzie na Ślasku, czy nie?
Jerzy_Ziora: Powinna być, ale problem nie jest łatwy do rozwiązania. Pomiary za granicą dowodzą, że spalarnia emituje znacznie mniej zanieczyszczeń, niż zwykła osiedlowa kotłownia węglowa i jest najefektywniejszą forma utylizacji śmieci. Ale zęby takie standardy osiągnąć trzeba ponieść olbrzymie koszty. Problem tych kosztów również musi być uwzględniony, ponieważ obciąży on mieszkańców. Mamy szereg dodatkowych kwestii związanych z logistyka, dowozem śmieci, odbiorem energii. Natomiast bariera, która jest do pokonania to bariera świadomości, ponieważ obserwujemy to, że ludzie, którzy spalają śmieci w swoim domowym piecu (który nie jest wyposażony w żadne urządzenie oczyszczające powietrze) nie są świadomi produkowanych przez siebie zanieczyszczeń a widzą zagrożenie w spalarni, która musi spełniać najwyższe wymagania w zakresie ograniczenia emitowanych zanieczyszczeń.

~Dafaka: Witam. Jakie korzyści, a jakie skutki niesie za sobą wprowadzenie opłaty zryczałtowanej w Pszczynie?
Jerzy_Ziora: Korzyści są oczywiste, mianowicie ilość odpadów zbieranych w wywożonych z Pszczyny wzrosła dwukrotnie, co może świadczyć o tym, ze połowa odpadów trafiała do środowiska. Dodatkowym efektem jest to, ze obszar Pszczyny jest jedynym w województwie śląskim, gdzie nie zostały przekroczone dopuszczalny poziom zanieczyszczeń pyłowych w powietrzu. Koszty są takie, ze gmina ma więcej obowiązków i więcej problemów do rozwiązania. Podejrzewamy również, ze odpady na teren Pszczyny są przywożone z okolicznych gmin, gdzie nie obowiązuje oplata zryczałtowana. Ale ten problem zniknie, kiedy wszyscy będą funkcjonować w tych samych realiach prawnych.

Moderator: To było ostatnie pytanie dzisiejszego czatu. Dziękujemy za udział.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Akcja "Życie po śmieciach". Zapis czatu z Jerzym Ziorą - śląskie Nasze Miasto

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto