Pół promila - takie stężenie alkoholu w organizmie miał kierowca, który tydzień temu chciał zawieźć dzieci z Siemianowic Śląskich na szkolną wycieczkę. Kilka tygodni wcześniej szofer miejskiego autobusu w Bytomiu wydmuchał do alkomatu 1,5 promila.
Takie doniesienia nikogo już specjalnie nie dziwią. Tak było, jest i.... No właśnie, może jednak niekoniecznie tak będzie. A przynajmniej nie na liniach obsługiwanych przez Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Katowicach.
Od czwartku w wybranych autobusach tego przewoźnika pojawią się antyalkoholowe blokady. Odtąd kierowca, żeby uruchomić silnik, będzie musiał dmuchnąć w zamontowany w szoferce alkomat.
- Kontrolujemy co prawda wszystkich wyjeżdżających z bazy kierowców, ale przecież oni nieraz zmieniają się na mieście i tego już nie możemy monitorować - mówi Wojciech Skęczek, wiceprezes katowickiego PKM-u.
A ewentualny "wyskok" któregoś z szoferów może przewoźnika bardzo drogo kosztować. Jak przypomina Anna Koteras, rzeczniczka KZK GOP (to właśnie Związek zamawia obsługę konkretnych linii), w umowach z przewoźnikami znajduje się zapis, że ich pracownicy muszą przestrzegać przepisów prawa.
Katastrofa samolotu Cirrus w Pyrzowicach. NAJNOWSZE USTALENIA, NIEZNANE FAKTY, RELACJE ŚWIADKÓW
TOP 14 poszukiwanych przestępców w woj. śląskim ZOBACZ ICH TWARZE
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?