Zobacz również: Dlaczego podczas Wielkich Derbów Śląska zgasło światło? |
Legia rozpoczęła mecz mocnym akcentem, już w 8. minucie gola dla stołecznej drużyny po ładnym dograniu Kucharczyka zdobył Maciej Rybus. Podopieczni trenera Skorży poszli za ciosem i w 24. minucie prowadzenie podwyższył Miroslav Radović. Legia była zespołem lepszym i wydawało się, że nic już nie zdoła odebrać warszawiakom zwycięstwa.
Sytuacja zmieniła się, gdy tzw. bramkę do szatni, w ostatniej akcji pierwszej połowy zdobył dla Ruchu Chorzów Arkadiusz Piech. "Niebiescy" zeszli na przerwę z jedną bramką straty.
Na drugą połowę wyszli pełni wiary, że mecz można jeszcze wygrać lub przynajmniej zremisować. Gra się wyrównała, a Legia prezentowała się zauważalnie słabiej niż w pierwszej części spotkania. Dalej było już tylko gorzej... W 64. minucie Ruchowi udało się zremisować z Legią, a dwie minuty później objąć prowadzenie w meczu! Wszystkie bramki dla zespołu gości strzelił Arkadiusz Piech, który zaliczył tym samym hat-tricka.
Przy wszystkich straconych bramkach nie popisał się za to bramkarz "wojskowych" Marijan Antolović, który dwukrotnie przepuścił piłkę między nogami!
Legioniści spróbowali odrobić straty, jednak ich ataki były chaotyczne i nieskuteczne. Zmiany obrazu gry nie przyniosły też interwencje trenera Skorży, który wpuścił Hubnika, Gola i Ogbuke. Legii nie udało się nawet zremisować z Ruchem Chorzów i sensacja na Łazienkowskiej stała się faktem!
Więcej zdjęć z meczu w MM Warszawa
Legia Warszawa 2-3 Ruch Chorzów
Rybus 8, Radović 24 - Piech 45, 64, 66
Legia: Antolović, Rzeźniczak, Kelhar, Komorowski, Wawrzyniak, Radović, Vrdoljak, Cabral (75 Gol), Kucharczyk (71 Hubník), Rybus (76 Ogbuke), Chinyama.
Ruch: Perdijić, Grzyb (83 Nykiel), Đokić, Stawarczyk, Jakubowski, Zieńczuk, Komac (77 Lisowski), Malinowski, Jankowski, Janoszka (90 Pulkowski), Piech.
żółte kartki: Wawrzyniak - Stawarczyk, Piech, Perdijić.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?