Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezlitosny sprzedawca karpi z Pszczyny skazany za okrutne traktowanie ryb

Paweł Ćwikliński
Paweł Ćwikliński
Otwarte Klatki (Facebook, screenshot)
Sprzedawca karpi z pszczyńskiego Placu Targowego nie ogłuszał ryb, a później rozcinał je żywcem. Sprawę nagłośniło stowarzyszenie Otwarte Klatki, które udostępniło nagranie pokazujące okrutne praktyki mężczyzny. Jest wyrok sądu w tej sprawie, nie zyskał on jednak aprobaty działaczy.

Sprzedawca karpi z Pszczyny rozcinał ryby żywcem. Otwarte Klatki podjęły działania

O sprzedawcy karpi z pszczyńskiego Placu Targowego zrobiło się głośno pod koniec zeszłego roku. Mężczyzna handlował tam rybami w okresie przedświątecznym, jednak sposób ich przygotowywania zdecydowanie odchodził od szeroko przyjętych norm - nie ogłuszał ich, a następnie rozcinał brzuchy żywcem i wyjmował z nich wnętrzności. Później kładł je na blat, gdzie karpie się dusiły.

Nagranie będące przykładem okrutnego zachowania wobec zwierząt opublikowało stowarzyszenie Otwarte Klatki, które nagłośniło sprawę. Jak się okazało, to nie był pierwszy raz, gdy sprzedawca karpi z Pszczyny posunął się do czegoś takiego.

- Otrzymaliśmy zgłoszenie w sprawie tego procederu w okresie przedświątecznym. Dużo ludzi się do nas zgłasza, alarmuje nas i prosi o interwencję w takich sytuacjach. Dodatkowo byliśmy w kontakcie z zaprzyjaźnioną organizacją, Przystanią Ocalenie, która w przeszłości zgłaszała zawiadomienie na tego samego handlarza. Sprawa tej osoby była znana, dopuszczała się przemocy,, wobec zwierząt - tłumaczy Bogna Wiltowska, dyrektorka ds. interwencji w Otwartych Klatkach.

W sprawie mężczyzny zapadł wyrok sądu. Nie spotkał się on jednak z entuzjazmem działaczy, którzy mocno potępili działania sprzedawcy. Dlaczego?

Według Otwartych Klatek wyrok nie jest wystarczającym zadośćuczynieniem

Jak wytłumaczyła Wiltowska, sąd wydał wyrok nakazowy, bez tradycyjnego postępowania. Od tego wyroku można się odwołać poprzez złożenie skargi. Otwarte Klatki już teraz zapowiadają, że zamierzają taką skargę złożyć.

Wyrok jest bardzo niski. Została orzeknięta grzywna w wysokości 1000 zł oraz 1000 zł nawiązki, czyli najpewniej nie równowartość dziennego utargu. [...] Nawet nie można powiedzieć, że kara za popełniony czyn jest symboliczna - powiedziała Wiltowska. Dodała też, dlaczego uważa wyrok za zbyt niski.

- Mówimy o karpiach, czyli o zwierzętach, które w Polsce cały czas mają niedostateczną ochronę. Widać też, że wyrok jest dowodem na to, że sądy zupełnie inaczej postrzegają ryby i ich cierpienie, bardzo to relatywizują. [...] Wiadomo też, że przeciwko oskarżonemu prowadzone jest inne postępowanie w tej samej sprawie, ale sprzed lat. Jest to osoba, która permanentnie dopuszcza się do znęcania nad zwierzętami.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto