Z Błażejem Telichowskim, kapitanem Polonii Bytom, rozmawia Leszek Jaźwiecki.
Mecz dla Polonii nie rozpoczął się udanie, potem jednak nastąpiło kapitalne 30 minut, po których prowadziliście 3:0.
Mogło być różnie gdyby Jagiellonia wykorzystała na początku swoje sytuacje. Potem udawało nam się realizować założenia trenera. Naszym celem było przede wszystkim nie stracić bramki. Niepotrzebnie straciliśmy gola, który dał jeszcze wiarę piłkarzom z Białegostoku i stąd taka nerwowa końcówka. Musimy pamiętać, że graliśmy z drużyną która walczy o mistrzostwo Polski.
Miroslav Barcik: Sami musimy zadbać o to, by Polonia się utrzymała w ekstraklasie
Długo musieliście czekać na zwycięstwo na własnym stadionie. Ostatni raz Polonia wygrała u siebie 13. listopada ubiegłego roku w spotkaniu przeciwko Arce Gdynia.
To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Potrafiliśmy sobie stworzyć sytuacje, a co najważniejsze wykorzystaliśmy je. Jagiellonia przejęła inicjatywę, widać było, że bardzo zależy jej na trzech punktach. Prowadząc 3:0 spodziewaliśmy się, że drużyna z Białegostoku nie zrezygnuje, że rzuci się na nas i naszym zadaniem było przetrzymanie tych ataków.
To śląskie drużyny wskażą mistrza Polski
Jagiellonia była bliska wyrównania, w ostatnich akcjach na przedpolu Polonii pojawiał się nawet bramkarz Grzegorz Sandomierski.
Przez cały czas byłem spokojny o końcowy wynik. Wierzyłem, że wygramy z jednym z kandydatów na mistrza.
Polonia Bytom - Jagiellonia Białystok 2:0 [ZDJĘCIA].Niespodziewany triumf Polonii
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?