18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Błazen działa zza kulisów

ARMA
fot. Materiały prasowe.
XIII wieczny Konstantynopol. Z nieznanych przyczyn z miasta w jednym czasie znikają wszystkie błazny. Jaki interes mógł mieć ktokolwiek w pozbyciu się trefnisiów? Czy zniknięcia mogą mieć coś wspólnego z aktualną sytuacją polityczną w Bizancjum, osłabieniem militarnym i ciągłymi walkami o tron?

Zagadkę ma wyjaśnić Teofil, znany również jako Feste, przedstawiciel gildii błaznów, tajnego ponadnarodowego cechu, którego celem jest nie tylko opieka nad kuglarzami, ale dyskretne działania zmierzające do utrzymania równowagi sił w chrześcijańskim świecie. Towarzyszy mu piękna kobieta w męskim przebraniu, służbowo uczeń błazna, prywatnie żona głównego bohatera. Sprzymierzeńcami są zabijacy, najemni żołnierze i złodzieje.

„Błazen wkracza na scenę” to powieść przygodowa w średniowiecznych realiach z ciekawym kryminalnym wątkiem. Wyróżnia ją duża dbałość o nakreślenie historycznego tła: przekonujące opisy nękanego kryzysem Konstantynopola i żywe portrety postaci historycznych – cesarza i ludzi z jego otoczenia.

Elementem dodanym do tego kolorytu jest patronująca całemu cyklowi gildia błaznów. Jej członkowie są kimś znacznie więcej niż zbiorowością wędrownych głupców-kuglarzy. Tworzą sprawną sieć agentów, szpiegów i szarych eminencji działających w miastach i na dworach całej Europy i Bliskiego Wschodu. Czy taka gildia istniała naprawdę? W źródłach historycznych nie ma na to żadnych dowodów. Ale w formie przekazanej Czytelnikom przez Alana Gordona wydaje się zupełnie prawdopodobna.

Powieść czyta się szybko i przyjemnie. Zawdzięczamy to głównie dowcipnym dialogom między bohaterami – w świecie błaznów cięty język jest powszechną i najbardziej skuteczną bronią. Za ironią i obelgą kryje się mądra rada przeznaczona dla wybranych uszu.

Tym co zgrzyta, jest nienaturalnie współczesny sposób myślenia postaci. Zwłaszcza w pierwszej części książki rażąco kontrastuje on z średniowiecznym krajobrazem. To odsłania z kolei dziury w tymże otoczeniu brak odwołania do rekwizytów kultury życia codziennego świadczących o tym, że akcja przenosi nas osiem wieków w przeszłość. Samo wiadro na nieczystości zamiast toalety i męska łaźnia to zbyt mało, by wyróżnić akurat ten okres historyczny i odpowiedni podziałać na wyobraźnię.

Tym, którzy chcieli by się bliżej zapoznać z Teofilem i jego cechowymi kamratami polecam również pozostałe wydane w Polsce tomy cyklu „Gildia błaznów”: tom pierwszy pt.: „Trzynasta noc” oraz tom trzeci: „Śmierć w dzielnicy weneckiej”. Tym, którzy ich nie czytali, nie przeszkodzi to jednak w lekturze tomu drugiego, który stanowi odrębną opowieść.


Alan Gordon: „Błazen wkracza na scenę”,
Wyd. Rebis 2008, str. 334

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto