Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bojszowy: 45-lecie pracy twórczej Józefa Kłyka

Grzegorz Sztoler
fot. Joanna Dąbrowska / Studio IZIS.
Od prawie półwiecza Józef Kłyk próbuje opowiedzieć, przekazać własną wizję, sen o bliskich mu, rodzinnych Bojszowach. I mieszkających tu prostych ludziach, jego krajanach. Maluje bojszowskie pejzaże, prowadzi gawędy na trudne, śląskie tematy. Filmuje. I z tego jest najbardziej znany. Tym rozsławił rodzinne Bojszowy, Pszczynę, gdzie mieszka i Górny Śląsk, z którym się identyfikuje. To właśnie stało się dzięki śląskiemu westernowi.

W dorobku Józefa Kłyka są też filmy o trudnych momentach w dziejach tej ziemi, jak choćby powstańczy, "Bracia" z 2004 r., czy powstańczy paradokument "Ku Polsce" z lat 70. Są i filmy związane z tematyką przymusowego zaciągu Ślązaków do Wehrmachtu ("Czterech synów ojciec miał", "Nie wszystko mi wojna zabrała"). Pan Józef nie unika tematyki oświęcimskiej ("Różaniec z kolczastego drutu"). Jak trafnie zauważył przyjaciel bojszowskiego filmowca, folklorysta i publicysta Alojzy Lysko, podobnie jak Kazimierz Kutz, stworzył on własną wizję śląskiej historii. Historii tej części Górnego Śląska - ziemi pszczyńskiej, która różni się przecież - choćby przebiegiem powstań - od tej typowej dla "czarnego" przemysłowego Śląska, kutzowskiej wizji powstańczych działań.

W ostatni piątek, 23 kwietnia, nie zabrakło podziękowań. Reżyser, scenarzysta i filmowiec w jednym, Józef Kłyk, pierwszy raz obchodził w Bojszowach taką fetę. 45-lecie pracy twórczej i 60. urodziny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto