Bolesław Piecha nie dostał się do Parlamentu Europejskiego. Czy jest mu żal?
Europoseł Bolesław Piecha z PiS nie dostał się do Parlamentu Europejskiego. O ile w wyborach w 2014 roku był prawdziwą "lokomotywą" PiS bo zdobył wówczas ponad 118 tys. głosów w województwie śląskim, teraz dostał ich o ponad 80 tys. mniej. We wczorajszych wyborach Bolesław Piecha zdobył 35 tys. głosów.
Na wynik europosła z Rybnika w wyborach w 2019 na pewno wpływ miało miejsce na liście. Bolesław Piecha wystartował do wyścigu o mandat z czwartej pozycji.
Nie bez znaczenia był też na pewno fakt, że Piecha już wcześniej zapowiadał rezygnację ze startu w wyborach, a potem jednak znalazł się na liście.
ROZMOWA Z BOLESŁAWEM PIECHĄ
Jak ocenia Pan swój start w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego?
Jestem bardzo ucieszony takim, a nie innym obrotem sprawy – wygraną PiS-u na Śląsku i w Polsce. Jestem zaskoczony frekwencją, bo tak wysokiej frekwencji się nie spodziewałem. Myślę, że mało który z analityków zajmujących się obserwacją sceny politycznej to przewidział.
Swój wynik traktuję jako cegiełkę, która się dołożyła do tego sukcesu. Czy jest mi przykro, czy żal, że nie jestem w Parlamencie Europejskim? Pewnie trochę tak, bo jak się startuje to się chce wygrać. Ale zakładałem, że raczej wzmacniam listę a nie aspiruję do mandatu. Ja już mam uprawnienia emerytalne i to jest jednoznaczne. Natomiast jak się startuje to się robi wszystko by wspomóc kolegów i zawsze się myśli też o swoim prywatnym sukcesie. Nie wyszło – trudno - mówi nam Bolesław Piecha.
Na wynik wpływ miało pewnie to, że już wcześniej ogłosił Pan rezygnację...
Tak wyszło. Jestem zadowolony, gratuluję zwycięzcom, pokonanym i dziękuję za głosy, które mieszkańcy województwa śląskiego przydzielili kandydatom, w tym również mnie osobiście.
W 2014 roku w wyborach zdobył Pan ponad 118 tys. głosów, teraz 35 tysięcy. Gdzie podziało się ponad 80 tysięcy głosów?
Podziało się w pamięci ludzkiej, w pozycji na liście. Wybory kierują się określona socjotechniką. Są tacy, którzy przeskakują, i tacy którzy nie byli w stanie przeskoczyć. Ta lista jeśli chodzi o czołówkę była bardzo silna a kampania bardzo dobra.
W samym Rybniku zdobył Pan 6542 głosów. To wciąż bardzo dobry wynik w mieście...
To się cieszę. Pewnie gdybym nie ogłaszał rezygnacji, gdybym normalnie działał i startował publicznie... Zająłem się pracą merytoryczną - przysporzyło mi to wiele satysfakcji, jestem zadowolony. Czas odpocząć.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?