Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bomba zamiast dymisji. Marszałek Matusiewicz na razie zostaje

Agata Pustułka
Sesja się nie odbyła. Z gmachu UW ewakuowano około 2 tys. osób. W tym marszałka
Sesja się nie odbyła. Z gmachu UW ewakuowano około 2 tys. osób. W tym marszałka Lucyna Nenow
Z powodu alarmu bombowego nie doszło wczoraj do sesji sejmiku samorządowego, podczas której miała być przyjęta dymisja marszałka Adama Matusiewicza i całego zarządu województwa.

Ewakuacja obecnych w urzędzie ok. 2 tys. osób rozpoczęła się na pięć minut przed rozpoczęciem obrad. Właśnie wtedy starostwa bielski Adam Płonka skończył odczytywać list poparcia dla Matusiewicza.

- To naprawdę zadziwiający zbieg okoliczności, aby tuż przed tą właśnie sesją doszło do takiego wydarzenia. Stało się bardzo źle. Zarząd powinien zostać odwołany i natychmiast powołany nowy, w którym znaleźliby się fachowcy, a nie partyjni działacze - ocenia Wojciech Szarama, szef śląskiego PiS.

Do SLD i PO poszedł już sygnał, że Prawo i Sprawiedliwość poparłoby takie rozwiązanie. Trudno jednak oczekiwać, że poprze je Platforma Obywatelska, bo byłoby to jak przyznanie się do porażki. Platforma po aferze z Kolejami Śląskim znalazła się w klinczu. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami kierownictwa śląskiej PO, scenariusz był ustalony: Matusiewicz miał swoje obowiązki pełnić do kolejnej sesji, do 21 stycznia. Do tego czasu PO zamierzała przedstawić nazwisko następcy.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bomba zamiast dymisji. Marszałek Matusiewicz na razie zostaje - śląskie Nasze Miasto

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto