Zobacz: Salsa Silesia: Edi Sanchez zbiera kasę na teledysk [wideo]
Sambor Kostrzewa powraca z drugą płytą. „Bruksizm”. To świadomie skonstruowany muzyczny zgrzyt: koncept album, słodko-gorzkie rozliczenie z wielkomiejską samotnością, lękiem i paranoją. Surowość nowego brzmienia, opartego głównie na elektronice i kwaśnych syntezatorach, doskonale koresponduje z treścią – nieoczywistą i introwertyczną.
Kompozycje płyną monotonnie lub nerwowo pulsują – w zależności od tego, czego wymaga historia. Piosenki nie puszą się, ani nie przymilają do słuchaczy. Są skomponowane w sposób nieoczywisty i zaskakujący. Kostrzewa, który do tej pory pisał tylko po angielsku, po raz pierwszy mierzy się z materią języka polskiego, tworząc teksty niepokojące i uderzająco aktualne.
Zobacz też:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?