Szkody, jakie powstają w wyniku wydobycia węgla pod Bytomiem, są solą w oku mieszkańców jak i przedsiębiorców. Może o tym świadczyć historia dzielnicy Karb, która była jedną z największych, jak nie największą katastrofą w dziejach szkód górniczych.
W związku z tym Kompanii Węglowej chcącej dalej wydobywać węgiel pod Bytomiem postawiono wiele warunków. Jednym z nich jest szczególny nadzór prac wydobywczych przy realizacji trzeciego etapu obwodnicy. Miasto wymaga również od Kompanii, aby ta finansowała i zapewniała lokale zastępcze dla mieszkańców.
- Po raz pierwszy w historii wydanie opinii przez miasto w sprawie ruchu zakładu górniczego poprzedzone było dwoma posiedzeniami Komisji ds. Ochrony Powierzchni WUG – mówi prezydent Bytomia Piotr Koj
Na liście warunków, jakie stawia miasto znalazły się też: usuwanie szkód w infrastrukturze wodociągowo-kanalizacyjnej, pomiary geodezyjne Parku Ludowego w Miechowicach, dokładne sprawozdania z nadzoru konstrukcyjno-budowlanego, którym objęte zostaną budynki w zasięgu wpływów eksploatacji. Władze miasta oczekują również harmonogramu usuwania szkód górniczych i prostowania budynków nadmiernie wychylonych do końca I kwartału 2012r.
Przypomnijmy, iż dostarczony w październiku plan ruchów kopalni został zaopiniowany negatywnie przez prezydenta, ponieważ zagrażał bezpieczeństwu mieszkańców, a około 400 budynków znajdujących się w strefie planowanego wydobycia, miało odporność niższą od przewidywanych wpływów eksploatacji.
wb/um bytom
Materiał dziennikarza obywatelskiego
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?