Chcą dziennej alternatywy dla Mariackiej

- Mamy prosty pomysł na stworzenie czegoś naprawdę fajnego. Ulica Mariacka huczy od rana do nocy, jest to niby kulturalny deptak, bardzo modny i właściwie jedyny, na którym coś się dzieje. Ale przecież życie tego miasta nie kończy się na niej. To jest dobre preludium do tego, aby zacząć ożywiać inne ulice - mówi Daniel Hozumbek, jeden z inicjatorów akcji Plebiscytowa, a także wokalista w zespole Roboty na wysokości.

Jak na razie akcja Plebiscytowa poszukuje ludzi, którzy chcą się włączyć w działania. Choć ulica mogłaby „działać” jedynie do godziny 22.00 ze względu na mieszkających tam lokatorów, nie przesądza to o jej niepowodzeniu.

- Czy każda kulturalna ulica musi wiązać się z huczeniem do 4 rano? Plebiscytowa potrzebuje większej ilości miejsc, które mogłyby przyciągać mieszkańców. Nie chcemy organizować głośnych koncertów jak na Mariackiej, ale piknik w parku przy Katedrze, gdzie będą leżaki, kilku DJ-ów, kocyki i punkty gastronomiczne? Czemu nie! Stawiamy na chill out i szeroko pojętą kulturę – dodaje Daniel.

Jest kilka osób, które się zaangażowane w projekt. Gdy będzie ich więcej, to inicjatywa ma większe szanse na powodzenie. Dlaczego warto inwestować w Plebiscytową? Bo jest piękną wizytówką miasta – mówią społecznicy.

- Choć nie ma tu możliwości zrobienia ogródków to przecież nie problem. Widziałem mnóstwo takich ulic na całym świecie, gdzie ludzie stoją, opierają się o specjalne parapety, niekoniecznie siedzą przy piwie. Potrzeba więcej galerii, wernisaży, spotkań, koncertów jazzowych. Przecież kultura nie wiąże się z tym, że musi być głośno – wyjaśnia Daniel.

Imprezowy „styl bycia” Mariackiej dla wielu osób jest już męczący. Plebiscytowa ma być alternatywą dla tych, którzy poszukują „kulturalnego spokoju”.

- To nie ma być konkurencja dla Mariackiej, ale alternatywa dla tych, którzy niekoniecznie weekend chcą spędzać w głośnej, imprezowej atmosferze – mówi Daniel.