Zobacz: Mayday 2012 w katowickim Spodku [bilety, lineup, program]
Pojawienie się w line-up’ie Mayday’a, to wyróżnienie, którym nie może się każdy pochwalić. W 2010 roku dołączyłeś do grona DJ’ów, którzy pojawili się w katowickim Spodku. Jakie to uczucie, mieć możliwość zagrania na tak wyjątkowej imprezie?
Jest to wspaniałe uczucie zagrać na takim evencie właśnie w Polsce. Katowicki Spodek ma swój niepowtarzalny klimat, do tego idealna gra świateł, rewelacyjny soundystem oraz świetna publika sprawiają, że wracam tam co roku, zarówno jako artysta jak i klubowicz.
W tym roku zobaczymy cię również w line-upie. Przygotowania seta trwają?
Przygotowania trwają pełną parą. Set jest już prawie gotowy, więc zapraszam serdecznie na Arenę, mam nadzieję, że się Wam spodoba.
W 2011 oraz 2012 grałeś na berlińskim Summer Rave przed publiką, która z jednej strony jest wymagająca, gdyż w stolicy Niemiec pojawiają się najlepsi DJ’e świata, z drugiej szybko popada w stan uwielbienia i nie pozwala o sobie zapomnieć.
Tak, miałem przyjemność zagrać dwukrotnie na Berlin Summer Rave odbywającym się na berlińskim lotnisku Tempelhof, jest to obecnie największa impreza w Berlinie, odkąd miasto opuściło Loveparade. Publika jest rewelacyjna, potrafią się bawić do połamanych dźwięków, nie zamykają się na tylko jeden gatunek muzyczny. Posiadam wiele miłych wspomnień związanych z tą imprezą.
Nie stwarza to niekiedy nieco męczących sytuacji – gdy grasz w ciągu jednego weekendu w dwóch zupełnie różnych miejscach i wiąże się z tym nie tylko przygotowanie sporej porcji dobrej muzyki, ale również i podróżowanie?
Na pewno jest to jakiś problem i czasem po weekendzie ciężko wrócić do formy, ale jeszcze jestem młodym człowiekiem, więc jakoś staram się stawiać temu czoło. Natomiast na nadmiar pracy nie należy narzekać.
Grasz nie tylko w Polsce, ale również w Rosji, na Ukrainie, Białorusi, wiecznie w trasie, żyjąc na walizkach i w rozjazdach. Wyobrażałeś sobie na początku kariery, że twoje życie nabierze takiego tempa?
Zawsze o tym marzyłem, ale jakie są realia wiemy wszyscy i byłem szczęśliwy, jak udawało mi się zagrać gdzieś na kameralnej imprezie w rodzinnym mieście. Nie raz miałem momenty zwątpienia, żeby przestać, ale teraz bardzo się cieszę, że nigdy do tego nie doszło. Dzięki temu w obecnych czasach mam przyjemność odwiedzać nowe miejsca na mapie Europy.
Jak wyglądały twoje pierwsze kroki? Mogłeś liczyć na wskazówki, zerkających tobie przez ramię starszych kolegów, czy do wszystkiego dochodziłeś sam ciężka pracą oraz treningiem?
Początki były trudne. Na początku jeździłem do klubu mojego znajomego, aby ćwiczyć jeszcze przed rozpoczęciem się imprezy. Było to raz w tygodniu i jeździłem tak przez jakiś czas, aż nie kupiłem sobie pierwszego sprzętu. Oczywiście było kilku ludzi, którzy mi sporo pomogli i jestem im za to bardzo wdzięczny.
Jak wygląda twój tydzień, gdyż wiemy, że weekendy spędzasz grając na ventach i imprezach? W wolnym czasie słuchasz muzyki, towarzyszy ci ona w ciągu dnia, czy wolisz odpoczywać w ciszy?
W tygodniu bardzo dużo pracuję, zarówno muzycznie jak i w pracy regularnej. Oprócz pracy związanej z muzyką i organizacją imprez prowadzę z kolegą biuro, więc na nadmiar czasu nie mogę narzekać. W wolnym czasie słucham wielu gatunków muzycznych. Natomiast jestem ogromnym fanem zespołu Queen, W samochodzie 90% czasu upływa mi przy vocalu człowieka legendy – Freddie’go Mercury.
Jakiej imprezy, na których miałeś możliwość grania, nigdy nie zapomnisz – która wywarła na tobie największe wrażenie lub poprzez jakieś szczególne wydarzenie wpisana została na listę tych zupełnie wyjątkowych?
Do tej pory już było sporo imprez, które na zawsze zostaną w mojej pamięci. Nie chciałbym żadnej z nich w jakiś sposób faworyzować. Wierzę jednak, że jeszcze wiele przede mną i nagromadzę jeszcze całą masę niesamowitych wspomnień.
Co dalej? Zbliżamy się powoli do końca roku – pora na jego podsumowanie i snucie planów na kolejny – zwolnisz tempo, czy dorzucić do pieca i zaskoczysz fanów jakąś niespodzianką?
Na pewno dużo nowych wydań, do tego kończę swój pierwszy album, więc jeśli chodzi o imprezy to trochę będę musiał je ograniczyć, ale może o 20-30% nie więcej. Zatem cały czas będzie mnie można spotkać zarówno w Polsce jak i w innych krajach Europy.
Czytaj również:
- Siasia: Mayday na pewno był, jest i będzie najlepszym eventem halowym w kraju
- Techno Style, czyli moda prosto z Mayday
- MayDay 2011 w Spodku w Katowicach. Zdjęcia z imprezy
NAJLEPSZE KONCERTY NA ŚLĄSKU | ||
The Australian Pink Floyd Show w katowickim Spodku [Bilety] | Mayday 2012 w Spodku. [Bilety, lineup, program] | Chris Brown w Katowicach. Bilety na koncert w Spodku |
Magdalena Anna Duda
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?