W naszym województwie skontrolowano w sumie 308 bufetów i sklepików w 214 szkołach. Sprawdzono 1507 produktów, w tym 120 chińskich. Okazało się, że 81 jest sprzedawanych niezgodnie z przepisami. - Głównie były to lizaki, żelki i cukierki, które nie miały informacji o tym, że zawierają barwnik mogący powodować u dzieci nadmierną aktywność i problemy ze skupieniem - wyjaśnia Józef Lipa ze śląskiego sanepidu. - W dwóch przypadkach, poza brakiem właściwych oznaczeń, ustalono też przekroczenie dozwolonej ilości barwnika - dodaje.
Oprócz sanepidu, zaalarmowano również środowisko lekarzy. - W wyniku kontroli wykryto kilkanaście szkodliwych substancji - mówi Wiesław Więckowski, ordynator Oddziału Pediatrii w Szpitalu Wielospecjalistycznym w Jaworznie. - Nie były to wprawdzie trujące toksyny, ale w przypadku dzieci mogły spowodować dolegliwości żołądkowo-jelitowe - tłumaczy.
Nieodpowiednio oznakowane produkty zostały wycofane z półek. Tak było na przykład w Chorzowie, gdzie niebezpieczne słodycze znalazły się między innymi w sklepiku w Szkole Podstawowej nr 17. - W tym wypadku najwięcej zależy od rodziców. Co z tego, że w naszym sklepiku wycofamy jakieś słodycze, jeżeli będzie można je kupić gdzie indziej? - zastanawia się Stanisław Gmyrek, dyrektor SP 17.
Chinskie żelki szkodzą, choć są w pełni legalne - czytaj więcej na dziennikzchodni.pl
*KATASTROFA KOLEJOWA W SZCZEKOCINACH - RAPORT SPECJALNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO
*ŚLĄZACY I KASZUBI WSPÓLNIE CHCĄ WALCZYĆ O UZNANIE MNIEJSZOŚCI ETNICZNEJ
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?