Szymon Michałek na Facebooku tak zapowiadał sobotnią imprezę: „W turnieju uczestniczyć będą dzieci trenujące piłkę nożną w ramach programu Sportowy Chorzów, reprezentujący 5 dzielnic (osiedli) Chorzowa, czyli Batory, Cwajkę, Irys, Maciejkowice oraz Klimzowiec.
Obecność zapowiedzieli kapitan Ruchu, Tomasz Foszmańczyk oraz prezes Seweryn Siemianowski”.
Zobacz ZDJĘCIA z hali MORiS-u w Chorzowie, 22.01.2022 r.
Koło południa Michałek dał znać, że może być problem z turniejem, bo ma być tam niemile widziany, choć jest organizatorem, pomysłodawcą i sponsorem.
Gdy uczestnicy pojawili się przed halą okazało się, że z turnieju nici.
Michałek w relacji na żywo na Facebooku mówił: „Dziś w hali MORiS miał się odbyć turniej piłkarski dla dzieci, ale niektórym ludziom przeszkadza to, że ten turniej organizuje i sponsoruje Szymon Michałek. Od rana gorączkowe telefony od prezydenta miasta Michalika, prezydenta Ciężkowskiego, zastraszanie pracowników tym, że Szymon Michałek nie może wręczyć nagród na tym turnieju, mimo że wszystko było już dograne. Mieliśmy sobie tutaj rozegrać ten turniej z udziałem dzieciaków z pięciu chorzowskich dzielnic.
Znany z prowadzenia sektora rodzinnego na meczach Ruchu „Simon” dodał: - Jakiś czas temu wymyśliłem z innym kibicem, taką akcję „Sportowy Chorzów”. Wygraliśmy to w Budżecie Obywatelskim. W ramach tej akcji na pięciu boiskach, w pięciu częściach Chorzowa odbywają się darmowe treningi dla dzieci, przeprowadzane przez profesjonalnych trenerów, dwa razy w tygodniu. W nagrodę dla tych dzieciaków chciałem dzisiaj zorganizować turniej, żeby ten prawie rok ćwiczeń w ten sposób im wynagrodzić. Turniej miał się rozpocząć o godzinie 15. Myśleli, myśleli jak go odwołać i w końcu wymyślili. Powód oficjalny jest taki, że to awaria prądu. Dzwoniliśmy do Taurona, który oczywiście nie potwierdza. Pracownicy MORiS tłumaczą się, że jest to wewnętrzna awaria. Jest to oczywiście totalna ściema”.
Michałek nie omieszkał wyrazić swego oburzenia bezpośrednio w ostrych słowach do prezydenta Chorzowa Andrzeja Kotali.
Dzięki temu, że pozwolono uczestnikom turnieju wejść do hali, nie musieli dłużej marznąć i usiedli na trybunach. Dzieci dostały nagrody, a Krzysztof Pławecki składał autografy na książkach swego autorstwa „100 lat Niebieskiej Legendy”.
„Z Wrocławia przyjechał do nas Krzysiu Pławecki. Podpisywał książki dla dzieci w świetle telefonu. Daliśmy radę” - napisał Michałek na Facebooku.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?