Prezydent Mieczysław Kieca przedstawił autorski projekt budżetu Wodzisławia Śl. na 2020 rok. W skrócie, fajerwerków nie ma. Wiele wcześniej planowanych zadań zostało wykreślonych. Pozostały tylko te niezbędne.
Rząd nie rekompensuje skutków reform
Mieczysław Kieca podkreśla, że o ile w ostatnich latach wzrosły dochody samorządów z tytułu udziału w podatku PIT i CIT, to równocześnie wzrosły ich wydatki i to nie z własnej woli, ale na skutek polityki państwa. Tym samym dochody nie zrekompensowały wydatków.
- Samorządy ponoszą wydatki niewymuszone ich samodzielnymi decyzjami. Rosną z powodu reformy oświaty czy rozporządzeń rządowych. Samorządy w Polsce z tytułu udziału w podatku PIT i CIT otrzymują 15,5 mld zł. Rząd chwali się, że jest wzrost w tym zakresie. Tak, ale to tylko półprawda. Jednak jednocześnie nie mówi całej prawy, bo do 19 mld zł wzrosły wydatki. Wyliczenia pochodzą z danych Ministerstwa Finansów - zaznacza Mieczysław Kieca.
2020 rok nie będzie dla samorządów lepszy. Również one odczują skutki reformy rządu w postaci zerowej stawki podatku PIT osób do 26 roku życia, zmniejszenia stawki podatkowej w I grupie z 18 proc. do 17 czy wzrostu kosztów od uzyskania przychodów o 100 proc. W Wodzisławiu Śląskim z tego tytułu w budżecie zabraknie 7 mln zł.
- Rząd ma pełne prawo do reform. Każdy chce niższych podatków. Uczciwość i konstytucja wymaga zrekompensować przychód samorządom. To samorządy najbardziej odczują finansowo skutki reform rządu - dodaje Kieca.
Ze względu na politykę rządu (reformy, niedofinansowanie oświaty) w wodzisławskim budżecie zabraknie 17 mln zł (w porównaniu do 2019 r .) z których można byłoby wyremontować 17 km dróg w mieście (frezowanie i położenie nowej nawierzchni).
Cięcia i oszczędności w budżecie Wodzisławia Śląskiego
W 2020 roku przychody Wodzisławia Śl. wyniosą 255,4 mln zł, a wydatki 260,2 mln zł. Deficyt ma zostać sfinansowany z pożyczki (3,2 mln zł) oraz sprzedaży papierów wartościowych (1,5 mln zł).
Prezydent Kieca wskazuje, że przy konstrukcji budżetu wraz ze skarbnikiem dokonali cięć i oszczędności na kwotę ok. 30 mln zł.
Największą bolączką jest oświata. Na ten cel miasto wyda 56,9 mln zł (25 proc. budżetu). Do obecnego roku budżetowego koszt wzrósł o 10 mln zł z tytułu dwóch podwyżek dla nauczycieli za którymi nie poszły z ministerstwa dodatkowe środki dla samorządu. Państwo do edukacji w 2020 roku dopłaci jedynie 31 mln zł (o ponad milion zł mniej niż w obecnym roku). Pozostałą kwotę nie z własnej winy ma dołożyć samorząd.
Co ważne, w projekcie budżetu na 2020 r. prezydent Kieca nie uwzględnił żadnego z ok. 140 wniosków radnych.
Inwestycje? Tylko konieczne
Oszczędności zmusiły władze Wodzisławia Śląskiego do cięć i oszczędności. Zrealizowany ma być jeden z pakietów dróg z dofinansowaniem z Funduszu Dróg Samorządowych (ul.: Daszyńskiego, Rolnicza, Krupińskiego, Asnyka, Orzeszkowej, Osadnicza, Prusa, Pl. Zwycięstwa i Wańkowicza).
Kontynuowany ma być projekt termomodernizacji kamienic na Starym Mieście w obrębie rynku, remont Pałacu Dietrichsteinów (zadanie w większości finansuje Unia Europejska), a także budowa wieży widokowej na Baszcie (projekt z udziałem środków zewnętrznych).
Miasto chce też wydać 3,2 mln zł na wymianę ok. 400 kotłów w domach jednorodzinnych (na bardziej przyjazne środowisku). Planowana jest też inwestycja w odnawialne źródła energii w Wodzisławskim Centrum Kultury oraz na krytej pływalni Manta.
Miasto rezygnuje z inwestycji
Miasto zrezygnuje też z wielu wcześniej planowanych zadań. Nie będzie budowy drogi na Balaton, a także ścieżek rowerowych z rodzinnego parku rozrywki Trzy Wzgórza na: Wilchwy (śladem kolei), na osiedle Batory oraz na Jedłownik. Nie będzie też programu szczepień i nowych inwestycji z udziałem środków zewnętrznych, bo miasto nie ma wolnych kwot w budżecie. Z mniejszą pulą środków powinni się też liczyć m.in. sportowcy i kluby. Miasto nie dorzuci się też do remontu dróg powiatowych na terenie miasta.
Prezydent Kieca planuje, aby każde uzyskane wolne środki w przyszłości nie inwestować, a przeznaczać na spłatę zadłużenia, które wyniesie w sumie ok. 70 mln zł. Wszystko po to, aby jak najlepiej przygotować miasto do nowej perspektywy unijnej i starania o środki z udziałem zewnętrznych pieniędzy.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?